Re: zwrot zwalonego sprzetu (prawnie)

Autor: Tomaszek <tomaszek_at_judeland.pl>
Data: Tue 24 Jul 2007 - 12:02:11 MET DST
Message-ID: <f84ivt$qu6$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Habeck Colibretto pisze:

> Daruj sobie serwis (jeżeli jeszcze nie oddałeś na gwarancji bo jak oddałeś
> to już po ptokach) i idź drogą "niezgodności towaru z umową". I tak
> będziesz czekał dwa tygodnie, ale w tym przypadku TY decydujesz czy sprzęt
> ma być naprawiony, czy wymieniony na nowy.

Dokładnie mam teraz taki problem i też z nagrywarką DVD, choć w moim
przypadku nagrywarka była wymieniana 3 razy na inną i zawsze wracała w
stanie podobnym

> Masz.
> Napisz np. coś takiego (wpisując oczywiście na górze swój adres i adres do
> kogo się zwracasz (jak we wniosku)) tytułując Zgłoszenie niezgodności
> towaru z umową:
>
> "Na podstawie art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych
> warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U.
> z 2002r. Nr 141, poz. 1176, ze zm.) proszę o wymianę _tego i tego_
> zakupionego w dniu _takim a takim_ na _to i to_ pozbawione wady. Proszę o
> ustosunkowanie się do powyższego żądania w ustawowym terminie i przesłanie
> odpowiedzi na mój adres.

Wczoraj nawet byłem u Rzecznika Praw Konsumeta w Warszawie i dostałem
właśnie dokładnie taką informację jak napisałeś. Ale moim zdaniem taka
droga postępowania choć teoretycznie słuszna i prawidłowa to jednak jest
trudna. Często inne czynniki ( jak np. słabe nerwy w moim przypadku)
powodują rezygnację. Musisz po prostu udowadniać, że nie jesteś
wielbłądem. Nie trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że sklep będzie
nagrywał 10 płytek tylko po to, żeby mu udowodnić, że 3 z tego się
nagrały poprawnie, więc nie ma podstaw do reklamacji itp. bzdury

Tomaszek
Received on Tue Jul 24 12:05:06 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 24 Jul 2007 - 12:51:15 MET DST