Re: zasilacz bez wentylatora

Autor: .B:artek. <maila_at_nie.ma.i.nie.bylo.pl>
Data: Thu 05 Jul 2007 - 09:22:20 MET DST
Message-ID: <f6i67c$h8p$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

John Smith wyskrobał(a):
> Ma ktos z was taki zasilacz? Jak się przedstawia sprawa z temperaturą
> w środku komputera? Nie jest za wysoka? Na przykład 46 stopni? Jeśli
> dam silniejszy wentylator do obudowy to wróci ten sam problem dla
> którego nabyłem ten zasilacz zamiast zasilacza z wentylatorem, czyli
> hałas. Producent zasilacza twierdzi że ten wytrzymuje bez problemu
> bardzo wysoką temperaturę ale jak to wytrzyma płyta główna która jest
> dosyć blisko niego?

Mam pasywny zasilacz Yesico. Temperatury procesora przy normalnym używaniu
są w przedziale 45-55 stopni (zależy która dioda odczytuje temperaturę - wg
jednej bliżej 45, wg drugiej - bliżej 55). W stresie - ok. 60 stopni. Dysk
twardy - ok. 35 stopni (do 40 gdy go defragmentuje lub w innej sytuacji, gdy
długo pracuje).
Temperatura w budzie - równe 48 stopni. Na tyle ustawiony mam potencjometr z
tyłu zasilacza. Jak temperatura rośnie, zasilacz włącza wiatrak wyciągający
powietrze na ok. 2 minuty tak, żeby temeratura spadła do tych 48 stopni.
Przy normalnym używaniu wiatrak włącza się raz na 15-20 minut. W stresie
pracuje niemal bez przerwy.

W ten sposób komp pracuje od paru miesięcy często przez 24 godziny na dobę -
zero zwiech i innych problemów.

-- 
.B:artek. 
Received on Thu Jul 5 09:25:12 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 05 Jul 2007 - 09:51:04 MET DST