Re: Seagate "Certified Repaired HDD"

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Sat 13 Jan 2007 - 17:52:28 MET
Message-ID: <eob2om$fqh$2@flis.man.torun.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"Rafał Łukawski" eoav2n$u9e$1@news.lukawski.pl

> Kto ma zadecydować o tym, czy wada istotna ? To kwestia względna,
> zależna od np. potrzeb konsumenta... (Niezgodność praktycznie może być
> dowolna - np. sprzedając notebook mówie, że ma 4 porty USB, klient
> rozpakowuje w domu, okazuje się że ma 3. Może zwrócić to co kupił, w
> praktyce zazwyczaj kończy się na rekompensacie (jakiś dodatek do sprzętu)"

Nie wiem kto ma zadecydować.

> > Dysków się nie reperuje, a samochody tak.

> Mylisz się. Najprostszym przykładem jest wymiana elektroniki.

Nie mylę się. Ale nie chcę się z Tobą kłócić. :)

> > Jeśli dysk się zepsuł tak, że na przykład zwolnił z 50 MiB/s
> > na 49.999 MiB/s to pewnie nici z reklamacji.

> Nie jest kwestią zmiana parametrów urządzenia po latach pracy, ale to
> czy zmiana ich kwalifikuje do wymiany na nowy sprzęt, czy też do
> naprawy. Wg Twojej interpretacji klient (konsument) zawsze ma prawo do
> wymiany na nowy lub zwrotu gotówki przez okres 2 lat od momentu zakupu.

Nawet dłużej niż przez 2 lata.

> Ja się z tym nie zgadzam.

To Twoje prawo. :)

> Z jednym wyjątkiem. Daje gwarancje na sprzęt, iż przez x lat będzie
> działał prawidłowo, a w razie awarii wymieniam na nowy, czyli ustalam
> swoje obowiązki względem konsumenta w czymś co nazywa się gwarancją.

A ja Ci wyjaśniam tak:

 -- Zakładasz sklep i w związku z tym uznajesz prawa konsumenta.

 -- Wsiadasz do samochodu ,,za kierownicą'' i w związku z tym
    uznajesz prawa ruchu drogowego, które obowiązują kierowcę.

 -- Żyjesz/mieszkasz w Polsce i w związku z tym uznajesz prawa
    polskiego parlamentu czy innych ,,sił polskiego ustawodawstwa''. :)

I przyjmujesz na siebie te prawa dobrowolnie: jeśli nie
chcesz -- możesz stąd wyjechać, możesz nie zakładać
sklepu, możesz nie prowadzić samochodu itd.

-=-

Seagate sobie myśli tak: Produkuję dobre dyski. Co mi szkodzi dać na nie
gwarancję na 5 lat? Sprzedawca powinien iść tym tropem i pomyśleć sobie:
Sprzedaję dobry towar. Co mi szkodzi zgodzić się na takie/ustawowe warunki?

Problem w tym: Czy jesteś dobrym sprzedawcą i wiesz, co sprzedajesz?
Zważ, że praca sprzedawcy nie polega na inkasowaniu pieniędzy, ale na
czymś innym. Sprzedawca ma się znać na tym, co sprzedaje. Podobnie
powinien znać się lekarz na swojej pracy, czy prawnik. Dlaczego
sprzedawca ma nie ponosić odpowiedzialności, podczas gdy jej
domaga się od innych? Czasy 'tanio kupić -- drogo sprzedać'
odchodzą w zapomnienie. Chcesz handlować -- stań się ekspertem
w tym, czym zamierzasz handlować.

Ponadto w szczególnym przypadku taki Sprzedawca może domagać
się odszkodowania od swego dostawcy.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....
Received on Sat Jan 13 17:55:08 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 13 Jan 2007 - 18:51:11 MET