Re: Komp - czy uziemić?

Dnia Tue, 12 Dec 2006 12:52:30 +0100, Wiesiaczek napisał(a):

> Upraszczasz :)
> Owszem, zwykle są uziemione, ale nie zawsze wtym miejscu, które byłoby
> właściwe, czyli od strony gniazdka.
> Gdyby było tak jak piszesz, niepotrzebna byłąby sieć pięcioprzewodowa
> (RST,N+uziemienie).
Jeśli już to L1,L2,L3, N i PE. I jak widzisz, żadnego "uziemnienia" :)
> Normy w tym zakresie zmianiały się wielokrotnie w czasach mojej praktyki,
> więc należałoby od nich zacząć i zastosować system aktualnie obowiązujący.
Normy normami a zdrowy rozsądek i analiza potrzeb przed wszystkim.
> Krótko mówiąc: zerowanie to nie to samo co uziemienie, mimo możliwości ich
> galwanicznego połączenia.
A kto mówi że to samo :)

Tak piszesz jakby właściwym i jedynym celem użytkownika kompa miało być
zlikwidowanie występowania napięcia między kaloryferem a obudową jakie
zwykle przedostaje się przez filtr p.z. Tymczasem cele są zupełnie inne:

1. Zapewnienie ochrony przeciwporażeniowej, na wypadek gdyby w kompie faza
przebiła do blachy a userowi przyszło do głowy sprawdzić ciepłotę
kaloryfera opierając się o obudowę blaszaka. W tym celu przewód zerowy (czy
ochronny) wcale nie musi być uziemiony. Uziemia się go z innych powodów.
2. Wyrównanie potencjałów obudów urządzeń współpracujących z kompem aby nie
"kopały" między sobą przez pojemności filtrów p.z. lub upływności. Aby tą
funkcję wypełnić, obudowy też nie muszą być uziemione.
3. Stworzenie "węzła" ochrony (ekranu) przed rozproszonym polem
elektrostatycznym sieci aby np. z głośników nie brumiło. Analogicznie,
uziemienie nie jest potrzebne.

Wobec tego zastanawianie się jak najlepiej uziemić obudowę jest zupełnie
zbyteczne z punktu widzenia celów przyświecających userom blaszaków, a
wszystkie cele dadzą się wypełnić kiedy zespół współpracujących z kompem
urządzeń oraz on sam będą związane wspólnym przewodem (zerowym, ochronnym
lub wyrównawczym). Tak się składa że dwa pierwsze są w olbrzymiej
większości wykonań uziemione, ale to już inna bajka dlaczego.

-- 
Jacek