Re: Markowy pecet a tzw skladak

Autor: Konrad Kosmowski <konrad_at_kosmosik.net>
Data: Wed 29 Nov 2006 - 13:20:55 MET
Message-ID: <ekju5b$g0t$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

** D wrote:

>>> Dwa monitory IBM padly (te byly na gwarancji wiec ok). 5 kart
>>> grafiki padlo (tu po gwarancji). Konieczny zakup PCI za ponad 2
>>> stowy.

>> I tam. Jaki konkretnie model? Jak było złącze AGP to bez problemu
>> znalazłyby się karty, które by tam weszły. Jeżeli nie było AGP to
>> ile te kompy miały lat? 8?

> Dokladnie to 6 lat.Jednak sa to kompy z procesorami 1GHz wiec do
> naszych zastosowan poki co wystarczaja. Te sfajczone karty byly na
> AGP. Zlacze bylo w porzadku. Jednak tyl karty byl skonstruowany tak ze
> wchodzily one tylko to tego typu zestawu. Nie mozna bylo fizycznie
> zamontowac nowej standardowej karty agp w ta obudowe. Pozostawalo
> pilowanie

No to ktoś kto 6 lat temu zakupił ten sprzęt niespecjalnie się popisał.
AGP to AGP, złącze do którego nie wchodzi standardowa karta ze złączem
AGP to nie jest AGP...

Zapewniam, Cię że nie wszystkie komputery markowe mają tego typu
wynalazki.

>> Nie pytałem o dobieranie parametrów tylko o politykę w jaki sposób
>> robione są zakupy, czy ustalani są np. dostawcy z góry (aby
>> uzyskiwać rabaty), czy ustalany jest szacunkowy czas życia maszyny
>> (co pozwala z góry zaplanować koszta operacyjne), czy są wytyczne
>> dotyczące tego co robić w przypadku awarii?

> Dostawcy ustalani sa z gory (rabaty). Wszystkie wytyczne co do awarii
> sa z gory znane. Tylko widzisz, znowu sie mijamy - co do serwisu to
> stoi na wysokim poziomie i tu nie mam zastrzezen. Chodzi mi o sam fakt
> ze po uplywie 3 lat jestem zdany tylko na siebie i to ja musze wtedy
> kombinowac skad wziasc czesci zamienne.

W przypadku składaka jest jakoś inaczej? :)

(...)

>>> Nie ma zadnego chaosu, wszystko zgodnie z procedurami, opisane,
>>> ewidencjonowane. Jak ktos ma burdel w papierach i kupuje tak jak
>>> piszesz to faktycznie moze to byc gorsze wyjscie.

>> OK czyli tutaj się rozumiemy. A nie widzisz, że niektórym (tym
>> bardziej jak nie chce im się utrzymywać armii serwisantów) może się
>> bardziej opłacać przyjąć politykę - co trzy lata wymieniamy sprzęt,
>> podczas okresu gwarancyjnego serwisem zajmuje się dostawca?

> Masz racje - jesli polityka firmy jest taka ze po 3 latach wymieniaja
> kompy na nowe to jest to opcja jak najbardziej pozadana. Jednak to
> pociaga za soba ogrom kosztow na ktore chyba niewiele polskich firm
> moze sobie pozwolic (w tym moja).

A na zatrudnianie rzeszy serwisantów mogą sobie pozwolić?

> Dla nich lepiej zatrudnic dlubacza

No właśnie nie jest to do końca jasne, należałoby policzyć (i tak jest
to generalnie sprawa indywidualnej firmy) i wziąć pod uwagę wszystkie
aspekty.

-- 
    +                                 '                      .-.     .
              .         http://kosmosik.net/             *    ) )
      *                                    .           .     '-'  . kK
Received on Wed Nov 29 13:25:11 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 29 Nov 2006 - 13:51:21 MET