Re: Markowy pecet a tzw skladak

Autor: Konrad Kosmowski <konrad_at_kosmosik.net>
Data: Wed 29 Nov 2006 - 10:48:17 MET
Message-ID: <ekjl75$dvu$6@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

** D wrote:

>> LOL, ale te markowe komputery o których piszesz to mają po 10 lat?

> Nie.ale zdarza sie ze sa po okresie gwarancyjnym i jest problem z
> czesciami, gdyz tak jak pisalem obudowy sa profilowane i ciezko
> wsadzic do tego zwykla plyte gl. czy zwykla grafike

Zasadniczo markowe komputery są raczej dla ludzi, którzy NIE CHCĄ nic
do nich samodzielnie wkładać. Psuje się, to się dzwoni po serwis i
tyle. Kończy się gwarancja to się odsprzedaje czy oddaje dla szkół i
bierze następne. To tak właśnie działa.

W bardziej cywilizowanych niż Polska krajach jest nieco inny stosunek
kosztów sprzętu od kosztów pracownika, który by to naprawiał (na
korzyść sprzętu). Poza tym dochodzą koszta przestoju w pracy gdy dana
maszyna nie działa itp.

W markowych właśnie chodzi o PEWNOŚĆ - GWARANCJĘ, że przez te trzy lata
masz z głowy właśnie bawienie się w wymienianie płyt głównych i inne
cyrki.

>> ...To oznacza jedynie tyle, że przez okres gwarancyjny masz to w
>> nosie,

> Przez okres gwarancyjny mam to w nosie, zwrocilem uwage na fakt o
> masowym psuciu plyt glownych, monitorow i kart grafiki.

Masowo masz to w nosie. Niech i się popsuje 20 na raz to w ciągu 4h w
dniu roboczym mają Ci to wymienić i masz to w nosie.

> Moze taka partia, moze nie. Ale wywalajac tyle kasy na markowy sprzet
> mam prawo oczekiwac ze sprzet bedzie niezawozdny dluzszy czas a nie 3
> lata okresu gwarancyjnego.

:)))

Zależy co rozumiesz przez "mam prawo" - konstrukcja ta ma dwa
znaczenia. Pierwsze znaczenie to może być "mam moralne prawo do
czegoś". I tą pierwszą odrzucamy bo do niczego nas nie wiedzie.
Natomiast kupując z gwarancją 3 letnią masz faktycznie prawo do tego,
aby ten sprzęt działał czy został naprawiony przez te trzy lata.

> A procentowo rzecz biorac czesciej psuja sie wlasnie markowe sprzety

Liczyłeś? Bo mówisz o jakiś procentach bez przedstawienia żadnych
danych. Poza tym to bez znaczenia co się procentowo częściej psuje,
znaczenie ma jakie są tego konsekwencje.

>> po okresie gwarancyjnym... wymienia się sprzęt na nowy.

> LOL, to chyba u was jest taka polityka i pieniadze by co 3-4 lata
> wymieniac sprzet na nowy tylko po to by miec gwarancje.

Sprzęt jest po to aby na siebie pieniądze zarabiał, jeżeli nie zarabia
to nie ma sensu go kupować. To raz. Dwa, że wygodniej jest PLANOWAĆ
takie zakupy i mieć z góry ustalony budżet. Wtedy masz czarno na białym
powiedzmy w tym roku zakup:

20 komputerów *4000zł.

A za trzy lata:

20 komputerów *4000zł.

Czy jest to tanio czy nie nie będę się spierał, różnica polega na tym,
że jest to zaplanowany/przewidywalny wydatek, który po prostu jest
częścią kosztów działania przedsiębiorstwa.

Poza tym wyśmiewaj sobie polityki. A jaką Ty masz politykę co do
zakupu/cyrkulacji sprzętu? Masz jakąś w ogóle? Czy po prostu chaotycznie
- zepsuje się, naprawiamy, tu coś dokupimy, tam dokupimy co innego, nie
wiemy co właściwie gdzie mamy? Ile wydaliśmy na wszelkie pierdoły typu
tu naprawa, tam wymiana? Itp. etc. - jesteś pewien, że tak jest
faktycznie taniej? Bo na pewno nie wygodniej/klarowniej.

-- 
    +                                 '                      .-.     .
              .         http://kosmosik.net/             *    ) )
      *                                    .           .     '-'  . kK
Received on Wed Nov 29 10:50:06 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 29 Nov 2006 - 10:51:18 MET