Użytkownik "Michal Kawecki" <kkwinto@o2.px> napisał w wiadomości
news:euufje.q85.ln@kwinto.prv...
> A ja - z racji tego czym się zajmuję - wokół widzę tylko padnięte
> filesystemy ;-)
Ano, zalezy co kto robi, nie zaprzecze :)
Ja zas spotykam dyski ktore fizycznie ducha wyzionely; zgruchotane
filesystemy widuje przy okazji uszkodzen sprzetowych (dysk, RAM, zasilanie,
jakies kiepskie kontakty).
> A, i jeszcze jedno: jak dysk złapie badsektory, to uniemożliwi to dostęp
> do _jednej_ partycji. Reszta czytać się będzie, przynajmniej do czasu aż
> dysk całkiem wyzionie ducha.
To prawda.
> Dlatego zdania nie zmienię...
>
Nawet tego nie sugeruje :)
Ja natomiast upieram sie przy swoim, czyli przy jak najmniejszej ilosci
partycji i systematycznemu backupowaniu waznych danych.
> True. Tylko wskaż mi usera, który backupuje 200 GB...
Z tego co spotykam u ludzi, to z tych powiedzmy 200GB, do backupowania
nadaje sie od kilku MB to kilku GB. Reszta jest w druzgocacej wiekszosci
przypadkow calkiem odtwarzalna... wiesz co mam na mysli ;-)
A jesli ktos posiada _wlasnych_ "wypocin" nawet i 200GB to raczej wie ze
trzeba to odpowiednio chronic.
-- B.GReceived on Wed Nov 15 22:45:11 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 15 Nov 2006 - 22:51:09 MET