"Zbychu" ej5dm9$dd8$1@atlantis.news.tpi.pl
> > Pewność połączenia: Jeżeli Ci szczury ;) przegryzą któreś połączenie
> > w pierścieniu niewładzy, sygnał pójdzie innym. :) Natomiast w kratce
> > szczury mogą się nieźle spocić, a i tak sygnał dotrze na miejsce, :)
> To by było dobre. Tylko znowu te dodatkowe kable. W zastosowaniu domowym to
> chyba by miało małe zastosowanie.
W przypadku USB? Żadnego zastosowania. To, co napisałem, było kryptoreklamą
nowych metod/trendów ethernetowych i w ogóle nowych metod idiotoodpornych
typu: 'jakkolwiek łącz, a i tak będzie pracować poprawnie'. :)
Jak widać -- nawet niewiele osób stosuje kaskadę ;) hubów USB. :)
W przypadku USB mamy do czynienia z różnymi wtyczkami, których pomylić
po prostu nie sposób, natomiast w przypadku ethernetu jest/bywało trochę
inaczej i bywało, że budowano pseudoredundantne połączenia, wykorzystując
pseudocrossowanie, które rzecz jasna prowadziło na manowce. No i od jakiegoś
czasu mamy osprzęt (rodem z przemysłówki), który można łączyć dowolnie, budując
świadomie szybkoprzełączające się pierścienie (na wzór pierścieni energetycznych)
lub (świadomie bądź nieświadomie) nieco wolniej przełączające się kraty, w których
niemal wszystkie chwyty są dozwolone -- czyli jakkolwiek połączysz, to i tak będzie
działało poprawnie/prawidłowo, a co najwyżej zużyjesz więcej przewodów i wtyczek
i otrzymasz większy zapas bezpieczeństwa na wypadek rozerwania któregoś z połączeń.
Oczywiście mogę też zareklamować urządzenia do budowy takiego pierścieniowego
(to znam dobrze) czy kratowego (z tym gorzej) ethernetu. :) Aby było jasne -- nie
handluję tym, a jedynie trochę się tym interesuję. (niejako z rozpędu -- bo kiedyś
się interesowałem sieciami dość mocno)
E.
Received on Sat Nov 11 22:40:08 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 11 Nov 2006 - 22:51:08 MET