Witam.
Mam taki problem. Komputer z zainstalowanym XP-kiem chodzi bez zarzutu.
Chce podzielic dysk na wiecej partycji i zainstalować od nowa windowsa,
który notabene był wczesniej zainstalowany na tym kompie. Wkładam więc
płytke instalacyjną , wgrywają sie sterowniki i dochodze do momentu ze
zaczynam likwidować partcje i tworzyć nowe i....komputer sie wyłacza (nie
restartuje). Czasami uda mi sie jak sie pospiesze dojść do momentu gdy
winda puta mnie sie jak sformatować i rozpocząć formatowanie i..ciach
komputer sie wyłacza. Ze dwa razy udało mi sie zakończyć formatowanie tzw
szybkie i ...o dziwo od tego momentu wszystko sie instaluje bez problemu,
wgrywam sterowniki, programy i komputer chodzi zadnych wyłaczeń. Komputer
sie wyłacza tylko od momentu gdy na samym początku instalator windowsa
wgrywa podstawowe sterowniki do momentu dzielenia dysk na partycje i
formatowania, jak juz przebrnie ten moment to dalej jest wszystko ok.
Próbowałem zamienić dysk Sata na AtA bo myslałem ze to moze jest z tym
zwiazane ale bez efektu (chociaz jakis miesiąc temu instalowałem system na
nim i takich problemów nie było), podejrzewałem zasilacz i go na wszelki
wypadek wymieniłem- bez efektu wyjołem karte tunera i karte graficzną
(korzystałem z zabydowanej na płycie) i bez efektu. Nie mam pojęcia dlaczego
tak sie dzieje przecież jakby coś było skopane w e sprzęcie to po
zainstalowaniu windowsa powinno tym bardziej sie wyłaczać a tu wszystko
chodzi OK.
Miesiąc temu takich problemów nie było, a teraz sie pojawiły. Teraz windowsa
wgrywam dokładnie tak samo jak przedtem i zreszta zawsze
Mój sprzet to płyta Giga Byta GA-K8N51gmf-9 z procesorem sempron 3400+.
Karta graficzan GF7300GT, dysk SAtA samsung160JJ- 160GB itd
tele
Received on Thu Nov 9 00:30:09 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 09 Nov 2006 - 00:51:07 MET