Re: Notebook Toshiba L100-132 - ktos ma ?

Autor: Radosław Sokół <Radoslaw.Sokol_at_polsl.pl>
Data: Thu 19 Oct 2006 - 10:37:19 MET DST
Message-ID: <eh7dg0$rqo$1@polsl.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

marek napisał(a):
> Heh, zerowe obciazenie. Oczywiscie na poczatku byl w nim Norton Internet
> Security, ktory zarzynal komputer (nowy!), ale go odinstalowalem.

To jeszcze wyrzuć zbędne programy Toshiby, te komputery
mają ich zazwyczaj zdecydowanie zbyt dużo. Ale tylko parę
minut zyskasz na tym.

> System jest z "rescue CD" Toshiby. Jak probowalem instalowac go sam, to co
> roz programy toshiby pluly bledami, bledami krytycznymi, niektore sie nie
> uruchamialy, mimo ze byly instalowane w odpowiedniej kolejnosci.
> No i co, zostalo mi tylko "recovery" :(

I tak go zostaw. Firmowy system musi działać dobrze, inne
instalacje Windows trudno będzie doprowadzić do takiego
stanu.

A co do czasu pracy: źle dobrałeś komputer do zastosowania.
Celeron M nie nadaje się do pracy mobilnej, a Toshiba w
tanich modelach często daje baterie małej pojemności (i
życzy sobie kilkaset złotych za wymianę na pojemniejszą).
Jeżeli zależało Ci na pracy mobilnej, trzeba było brać
Pentium M i akumulator 4 Ah, wtedy miałaby koło 3 godzin
pracy.

-- 
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Administrator, Politechnika Śląska    |
\................... Microsoft MVP ......................../
Received on Thu Oct 19 10:40:09 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 19 Oct 2006 - 10:51:14 MET DST