Re: ile czasu po wylaczeniu kreca sie talerze hdysku?

Autor: Franciszek Sosnowski <news_at_fran.pl>
Data: Tue 19 Sep 2006 - 15:46:39 MET DST
Content-Type: text/plain; charset="us-ascii"
Message-ID: <12at7zfw7ifwv.7fjbyrhz68v3.dlg@40tude.net>

Dnia Tue, 19 Sep 2006 14:43:51 +0200, Jacek Szaniawski tak nawijal:

>>dyski zaraz po wylaczenia (praktycznie zanim zdazysz odlaczyc z
>>kieszeni) przestaja krecic talerzami dlatego ludzie sobie zaczeli robic
>
> "zaraz" to wlasnie nic nie znaczy. 5 sekund to jest zaraz? a 20? jesli
> sie spieszysz to moze robic spora roznice.

Znaczy, znaczy. Omson sie uparl na jakas wizje i bedzie brnal,
mimo, ze jego teorie sa wewnetrznie sprzeczne. Teraz trzeba mu
dysku, ktory stanie w 0.000000000000001s po wylaczeniu pradu,
wiec go 'stworzyl'.

Nie ma takich, technologia zawieszania glowic jest, jaka jest,
i jakich ogromnych G by w folderach marketoidalnych nie pisac,
to pomiedzy spoczynkiem (gdzie glowica dolega do talerza i nic
mu nie robi), a pelnymi obrotami (gdzie wczesniej wspomniany
bernoulli robi 'magie') glowica szoruje po talerzu, wiec jak
chcesz zepsuc, to wlasnie wtedy zrobisz to najskuteczniej.

>> - wg odczytow SMART zero sektorow w obszarze relokacji. Raz
>>tylko mialem z nim problem z uszkodzona tablica plikow - zerownie i po
>>problemie.

I do tego snuje o bledach logicznych, ktore maja sie jak piesc do nosa.

-- 
Fran, 
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno, 
czy jest nam wszystko jedno.
Received on Tue Sep 19 15:50:07 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 19 Sep 2006 - 15:51:24 MET DST