Re: Częstotliwość odświeżania w LCD

Autor: Franciszek Sosnowski <news_at_fran.pl>
Data: Tue 12 Sep 2006 - 03:06:00 MET DST
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Message-ID: <235vg28bz8es$.1labb9k2opugf.dlg@40tude.net>

Dnia Mon, 11 Sep 2006 20:21:58 +0000 (UTC), Sergiusz Rozanski tak nawijal:

> Wyobraź sobie źe słyszałem o wszystkich tych technologiach, nie uważam,
> że są one jakościowo rewelacyjne :) szczególnie współczuję odbiorcom
> ntsc, gdyż ich to głównie dotyczy.

No coz, ale na zwyklych TV im sie oczka mniej psuja :)

> bo jeszcze w 1/25 sek widze że na ekranie deiterlace
> wyrenderowało 2 samochody duchy obok własciwego.

Chyba jednak jestes videofaszysta :)
A w ogole moglbys mi wyciac ten kawalek i puscic na poczte?

>> Ale jest to robione ze wzgledow na standard i utrzymanie zgodnosci z
>> prymitywnymi odtwarzami, ktore nie potrafia z progressive zrobic 2x 1/2.
>> Samo przerobienie progressive->interlaced->progressive nie naklada na
>> material straty.
>

>
>>> O ile kineskop crt jest na to częściowo uodporniony to
>>> lcd potrafi to tak skutecznie uwypukić że efekty widać nieuzbrojonym
>>> okiem.
>>
>> To wynika ze slabej jakosci obrobki i mozliwosci odwzorowania barw.
>
> Pierdoły, to jest związane z budową crt i kopiowaniem części sygnału
> z lini wczesniejszej do następnej (taki sprzętowy antyaliasing)

CRT kopiuje cos? Ono nie ma co kopiowac, bo ono dostaje sygnal
i takim go rysuje. Chyba sie zapedziles troche w klimaty 100hz :)
Chyba, ze chodzi Ci o wielkosc plamki - to tak, po prostu jest blur.
To umowmy sie, ze wystarczy zmniejszyc 'ostrosc' i bedzie cacy.

> O ile to proste sklejanie, ale takie czynności robi się z wygładzaniem
> więc ww. czynność wniesie straty.

Ale dlaczego wygladzanie ma byc gorsze od dziala elektronowego?
Madrze zaprogramowane wygladzanie jest dobre. Bo jest madrze
zaprogramowane i dobre. Jak z tym piwem.
Masz kupe racji, ze badziewne odtwarzacze nie zrobia ladnego NI.
Ani badziewne kodeki.

>> Proste zdublowanie pół-klatki nie jest najlepszym pomyslem, choc
>> wiekszosc prostych odtwarzaczy zaiste tak robi i wyglada to zle.
>> Prawidlowo robi sie to przez zmiane podstawy czasu dla kazdej
>> klatki. Wtedy wchodzi blend, rozne morphy itd.
>
> Sam miód, jak to słysze to na sama mysl o takim oglądaniu dvd mi się
> źle robi.

Nie zlorzecz, bo wg tego co mowisz, nalezaloby podeslac Ci strumien
cyfrowy, a Ty bys se go czytal. EEee... podlaczylbys sie do niego.
Wszystko to jest oszukiwaniem oka. Czasem stracic cos znaczy lepiej.

> Materiał z kamery pal czemu nie w tv?

No OK, jak cos jest robione @25 od poczatku, to i dystrybucje leca @25,
ale my chyba o problemach z ~@24 gaworzymy.

> Na komuter nie ma standardu jak pal czy ntsc. Nie da sie przygotować
> natywnego dobrego materiału.

Jej, oczywiscie, ze nie da sie natywnego, bo zadna grafika nie leci 50Hz I.

> A cały wywód prowadzę w temacie lcd bo na
> crt było to praktycznie pomijalne.

No to ja wnioskuje, ze jesli na CRT 70HzNI jest pi*drzwi znosnie,
to nie jest to wina de-I, bo tu "tuta" nie ma co "antyaliasowac",
jesli danym kolorem sa zaadresowane dwa-trzy piksele, lecz
kiepskiego LCD, ktore badacz podlaczyl.

BTW, dlaczego dobre de-I i antyaliasing na sprzetach typu pioneer
daje bardzo dobre efekty na PS (NI)?

>> No to co ma? Jakosc przetwornikow i _prawdziwa_ ilosc barw, jaka potrafi
>> zaadresowac przetwornik.
>
> A co ma ilośc barw do częstotliwości materiału?

(BTW mialo byc: ilosc barw, jaka potrafi _odwzorowac_ przetwornik).

Ano to, ze tak naprawde wiele LCD ma tragiczne odwzorowania barw.
Przede wszystkim korekcja(?) parametru gamma jest zupelnie inna.
Przecietny CRT pracuje w <1 w stosunku do jakiegos zalozonego
odnosnika (niech nim bedzie LCD), zas wszystkie LCD beda w stosunku
do CRT w granicach 1.4-1.6 nawet.
Z reszta - zapusc sobie slawny "nokia test" i test kontrastu.
Nie spotkalem jeszcze LCD, ktory potrafi 'zniknac' prostokaty.
Mowie w tym momencie o zakresie, w ktorym ten LCD wyswietla -
juz nie czepiam sie "podkladu".

OK. A jak sie to ma do filmu? Niech bedzie Fear&Loathing LasVegas.
Histogram przez wielu scenach leci w granicach 80/20 po lewej,
czyli wiekszosc 'ciemnego'. Mimo, ze sceny te wcale nie sa ciemne!
Jesli kompresor wykumal, ze oko tego nie rozroznia, to wycial z
tego pewnie polowe.
Teraz dekompresujemy i wysylamy na przetwornik, ktory nie dosc,
ze ma 'dziwna' gamme, to ma z natury jasny podklad. No i problem,
bo tam, gdzie mial byc ladny cien, mamy wyrazna pixeloze.
Wot, cjelaja cwjetnaja tjehnika. :)

-- 
Fran, 
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno, 
czy jest nam wszystko jedno.
Received on Tue Sep 12 03:10:11 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 12 Sep 2006 - 03:51:14 MET DST