Re: nagrywarka, co teraz na topie?

Autor: Atlantis <marekw1986NOSPAM_at_wp.pl>
Data: Tue 29 Aug 2006 - 11:03:20 MET DST
Message-ID: <ed0vvq$qdi$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Sergiusz Rozanski napisał(a):

> Właśnie o to mi chodzi, staram się kontrolować jakość wypalenia, sam
> posiadam starego Liteona i w porównaniu do większości dvd jakie miałem
> przyjemność używać to jestem zadowolony (na dobrych nośnikach jakość
> płyty mam zawsze >80 dla dvd), a testuje co 3-4 płyte a te z danymi
> osobistymi (zdjęcia, filmy z kamery itp) to każdą, nie chcę mieć
> w przyszłości problemów z graniem takich płyt.

Domyślam się, że masz na myśli współczynnik DiscQuality z CD-DVD Speed,
nie jest źle, u mnie z reguły nigdy nie skacze poniżej 90-95. Zresztą
jakiś czas temu przerzuciłem się na KProbe, aby na Litku móc robić testy
w ECC 8/8 - większa dokładność. Co prawda tej wartości nie wyświetla,
ale na dobrą sprawę ona jest "sztuczna", w celu obrazowego
przedstawienia wyniku, na podstawie maksymalnej wartości PIF.
A co do zdjęć z cyfrówki, to ja poza nagrywaniem na tych lepszych
nośnikach polecam jeszcze dodanie plików naprawczych, 10% miejsca na
płycie to niewiele, a może uratować pliki w przypadku uszkodzenia
nośnika. Tak samo w przypadku backupów, dobrze zaznaczyć w
archiwizatorze podczas kompresji dodanie do archiwum danych naprawczych.

> Potwierdzam, mam właśnie takiego.

812 czy 832? ;)

> Płyty to niestety loteria, marka ma tu małe znaczenie, miałem różne
> produkty i róznych producentów i to co jest na etykiecie ma niewiele
> współnego z jakością, albo niewiele. Kupuję po 10szt i kontroluję
> jakość wypalenia. To niestety jedyna metoda na dvd.

No niestety, chociaż w przypadku Verbatimów jeszcze nie miałem takiej
sytuacji, żeby wartości przekraczały dopuszczalne normy lub chociażby
dochodziły do granicy. Oczywiście nigdy nie palę z maksymalną prędkością
(ze zbyt wolnym nagrywaniem też trzeba jednak uważać). Z moich
obserwacji wynika, że jedne zwykle nagrywają się bardzo dobrze lub
niemal idealnie (Made in Taiwan, Mad in Japan) a inne (Maide in India)
niego gorzej, przy czym różnica przejawia się głownie w większej ilości
PIFów (niekiedy ponad tysiąc...) często przy takich samych (lub
nieznacznie większych) wartościach maksymalnych, więc nie jest źle.
Niestety zniechęciłem się do TDK po kilku wpadkach z płytami od CMC
Magnetics...
Oczywiście masz rację, tutaj znaczenie ma nie tylko n azwa producenta na
opakowaniu, ale również fabryka w której płyty zostały wyprodukowane.

> Muszę obecnie polecić coś znajomemu, a kompletnie wypadłem ze śledzenia
> tego rynku i nie mam możliwości fizycznej przetestowania różnych
> zapisywaczek. Więc chciałbym opinie osoby która kupiła niedawno jakiś
> konkretny model, robi dość systematycznie testy tego co wypala i może
> potwierdzić że ten model się sprawdza.

Ja ufam testerom z cdrlab.pl. :) A osobiście mam do czynienia z
Pioneerem DVR-111 (wersja D, ale jeśli kupować to bez :P) i potwierdzam
wszystkie teksty zachwytu nad tym modelem - piękna jakość zapisu. Wady:
trochę szumi przy większych prędkościach i (mam nadzieję, że to
tymczasowe) nie za bardzo chce dobrze współpracować z CD-DVD Speed w
teście jakości. Możliwe, że to drugie to sprawa softu.
BenQ 1650 miałem okazję widzieć w akcji u znajomego i wrażenia też
całkiem pozytywne. :) Niestety nie mogę już tak dokładnie opisać, bo nie
miałem okazji się nim dłużej pobawić.
A co do NEC 4571A to ufam dobrej recenzji na cdrlabie i testom na
forach. ;) Jedyny mankament to ponoć trochę słaby system korekcji
błędów, ale to ma znaczenie dla osób, które chcą używać nagrywarki jako
czytnika, a ja się do nich nie zaliczam. ;)
Inny znajomy kupił którąś LG, ale on nie testuje (zresztą ta nagrywarka
nie ma takich możliwości) w każdym razie nie narzeka, żeby mu coś się
nie chciało czytać, ale to za mało jak dla mnie. Na przetestowanie
LightSribe'a i DVD-RAM też się jeszcze nie zdecydował. ;)

> Ceny są na tyle zbliżone że praktycznie nie mają znaczenia, przecież
> chodzi o bezcenne dane :) No i rzeby działała sprawnie, u mnie zapis
> całego dvd to ok 8 minut, z weryfikacją 15 - co uznaję za dobry
> wynik.

Mi na czasie zapisu jakoś specjalnie nie zależy. Zanim zacząłem robić
testy paliłem 2x w przekonaniu, że tak jest najbezpieczniej. :) Dopiero
gdy zacząłem analizować wykresy przekonałem się, że niekiedy szybciej
może znaczyć lepiej. :) Poza tym jak mówiłeś chodzi o bezcenne dane...
Jedna rzecz, na którą TRZEBA zwracać uwagę, a ludzie tego nie robią tu
poziomy buforów w trakcie nagrywania. Niby jest system ochrobny zapisu,
który zapobiega wykrzaczeniu się nagrywania w takiej sytuacji, ale
zwykle skutkuje to znacznym pogorszeniem jakości zapisu. Jeśli bufor
spadnie raz czy dwa w trakcie całego zapisu, to nie tragedia. Ale jeśli
skacze sinusoidalnie, to trzeba sprawdzić czy DMA jest włączone lub
zastanowić się, czy przypadkiem nie mamy za mało pamięci i nieustanne
odwołanie do swapa nie obciążają dysku tnąc transfer do nagrywarki... Ja
tak miałem. ;)

A co do rozwoju technologii, to zostało jeszcze trochę rzeczy do
zrobienia. Teoretycznie ciekawą technologią jest chociażby RW DL - nie
wiadomo jak będzie wyglądał rynek, ale może z czasem (biorąc pod uwagę
pojemność HD) producenci zrezygnują ze stawiania cen zaporowych na
nośniki dwuwarstwowe (polityka antypiracka), poza tym jeszcze bardzo
ciekawa kwestia DVD-RAM, na razie maksymalna prędkość zapisu to 12x,
tylko nośników brak. :) Może coś jeszcze wykombinują. To ciekawa
alternatywa dla PenDrive'ów, dobra rzecz jeśli chodzi o backup, sam
zastanawiam się, czy by mi się coś takiego nie przydało. :) Na dobrą
sprawę to pierwszy wymienny nośnik nadający się do tak wygodnego backupu
w warunkach domowych, przynajmniej od dłuższego czasu. :)

-- 
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/
Received on Tue Aug 29 11:05:09 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 29 Aug 2006 - 11:51:37 MET DST