Re: Czytanie uszkodzonych plytek

Atlantis napisał(a):
>>No, ale kiedys plytki byly znacznie trwalsze...
>
>
> Moim zdaniem to zwykły mit "złotego wieku"... Kiedys wszystko było takie
> piękne, pieniądze leżały na ulicy, ludziom żyło się szczęśliwie itp...

Dla mnie to nie jest mit, bo mam tego namacalny dowod w postaci plytek
sprzed kilku lat - czesto niemarkowych, ktore mimo zabrudzen, porysowan
itp. czytaja sie bezproblemowo.

> Nie zapominaj, że od tamtego zasu technika zrobiła spory postęp. Dzięki
> temu możemy nagrywać na płytac ze zacznie większą prędkością niż
> ówczesne 4x dla CD...

I na co komu ta predkosc? Przy predkosci 16x plytka CD nagrywa sie w 5
minut. Czy komus naprawde potrzeba szybciej? (No chyba, ze ktos zajmuje
sie masowym powielaniem plytek, ale takie przypadki swiadomie pomijam).
A ja i tak nie wierze w dobra jakosc zapisu szybszego niz 8x i nigdy
waznych plytek szybciej nie nagrywam.

> O różnego rodzaju warstwach ochronnych czy nowych
> barwnikach nie wspominając.

No i na co te wszystkie warstwy i barwniki, jak trwalosc zapisu i tak
jest zadna?

> Oczywiście - wtedy gdy za płytę płaciło się
> 5 zł należało oczekiwać przyzwoitej jakości, co wcale nie oznacza, że te
> obecne z wyższej pułki są jakieś beznadziejne. Ale, że ludzie masowo
> palą na jakichś Hawkach za mniej niż złotówkę, do tego z maksymalną
> dopuszczalną prędkością...

Co do tanich plytek i max predkosci, to w 100% sie zgadzam (chociaz to
co piszesz o predkosci troche jakby przeczy temu co napisales
powyzej...). Ale nie zgadzam sie na to, ze nagrywajac na plytkach niby
markowych (dlaczego mialbym nie ufac np. plytkom TDK, Verbatim czy
Memorex, czy chociazby tym nieszczesnym EMTEC-om, na ktorych sie tak
zawiodlem?) z predkoscia 8x tez nie moge byc pewien tego, ze zapis sie
utrzyma...

>>"szybko nagrac, raz wykorzystac i wyrzucic". Marzy mi sie sytuacja, w
>>ktorej plytki dostepne na rynku bylyby jasno oznaczane przez producentow
>>jako nalezace do jednej z dwu kategorii: jedne o niskiej trwalosci,
>>przeznaczone do krotkoterminowych zastosowan, i drugie - do dlugotrwalej
>>archiwizacji danych.
>
>
> To niby nie ma na rynku nośników takich jak Verbatim DataLife+ czy
> Pastele (one też mają z tego co pamiętam jakąś dodatkową warstwę
> ochronną...) nie ma w końcu Kodaków Gold? Dobrą płytę dzisiaj też można
[...]
> Są, są... Ktoś kiedyś pisał o takich płytach na forum.cdrinfo.pl, to
> znaczy mówiąc o "takich płytach" mam na myśli konkretną, długoterminową
> gwarancję od producenta.

I naprawde masz to wyraznie zaznaczone na opakowaniu plytki - ze
producent gwarantuje trwalosc zapisu na tyle a tyle lat? Bo ja o tym
pisalem. O wyraznym rozroznieniu plytek na dwie kategorie, wyraznie
oznaczonym. Nie wynikajacym ze zbiorowej empirycznej madrosci ;-), ze te
plytki sa dobre, a te - nie...
Na wspomnianych markach Verbatima nagrywalem nie raz i jakos nigdy nie
widzialem na opakowaniu nic takiego. Jak tez i na opakowaniu zadnej
innej plytki (Kodakow Gold nie mialem nigdy w reku, ale czy one jedne
akurat mialyby by wyjatkiem? Watpie.)

> Poza tym Wikipedia mówi, że dyski DVD-RAM mają
> trzymać co najmniej 30 lat. :)

Na razie poki co powszechniejsze sa DVD+/-R(W), a CD tez jeszcze nie
umarly. Nie lubie wprowadzania postepu "na sile" w tych dziedzinach,
gdzie obecne rozwiazania sa zupelnie wystarczajace do tego, do czego sie
ich uzywa... To m.in. zmusza do ciaglego kupowania nowego sprzetu,
innymi slowy, producenci chca mi po prostu wydrenowac kase z kieszeni
tworzac pseudopostep tam, gdzie jest on zbyteczny.
Poza tym przewiduje, ze bedzie z nimi pewnie tak jak z CD-R - moze
obecnie dostepne DVD-RAM maja taka trwalosc, ale te, ktore bedzie mozna
kupic za 2 lata, beda mialy trwalosc 10 razy mniejsza... :(

-- 
Pozdrowienia,
    Jaroslaw Rafa
    raj@ap.krakow.pl
--
Spam, wirusy, spyware... masz dość? Jest alternatywa!
http://www.firefox.pl/   ---   http://www.thunderbird.pl/
Szybciej. Łatwiej. Bezpieczniej. Internet tak jak lubisz.