Re: Literatura komputerowa - Alternatywa dla Chip-a

Michal Bien napisał(a):
Nie ma obowiazku korzystania tych wszystkich odjechanych graficznie
> stron tworzonych chyba przez 10.-latkow, gdzie dodatkowow wiecej reklam
> niz tresci, a ta ostarnia jest mialka. Zauwaz jednak ze dobre serwisy
> techniczne sa zazwyczaj stonowane: ot taki np: http://www.xbitlabs.com jest
> oszczedny jesli chodzi o grafike. Pamietam przasnosc stron i kodu z ~1995
> i osobiscie bardziej pasuja mi stonowane, wspolczesne strony. A bezguscie
> znajdzie sie w kazdym medium, im jest ono popularniejsze i bardzej
> demokratyczne, tym go wiecej.

Tak, tylko jak ten(moje znienawidzone słowo) TREND się utrzyma, to
niedługo nie będzie już co czytać, tylko się będzie flash ogladać:-( O
zgrozo, Boże uchowaj, ale wydaje mi się, że specjalistyczne serwisy
pójdą tą samą drogą, bo będą chciały pozyskać sponsorów.Kto by jeszcze
parę lat temu pomyślał, że CHIP tak zejdzie na psy.A tu proszę: mamy
kolejny Komputer Świat:-( Oby nie, ale czarno to widzę:-(

>
>> np.FTP umiera bo jest za trudne w obsłudze, jak patrzę na tych ludzi co
>> ledwo umieją przeglądarką WWW obsługiwać, to jakikolwiek klient FTP byłby
>> już faktycznie zbyt trudny :-/
>
> Niekoniecznie. Osobiscie do pobierania duzych plikow wole HTTP: i tak
> zazwyczaj pobiera sie to tym samym download managerem z wielowatkowoscia
> i resume

No tak, teraz to już straciło na znaczeniu, kiedyś na FTP pliki były
podzielone na małe części.Poza tym dla mnie FTP miało po prostu coś co
można nazwać "klimatem"

chocby torrentem ktory staje sie coraz
> popularniejszy przy pobieraniu calych obrazow plyt poszczegolnych
> dystrybucji.

Ja bym nobla dał człowiekowi, który wymyślił torrenta.Budowa tej sieci
jest wspaniała, nie ma żadnych kolejek(mam tu na myśli przede wszystkim
osła!) pliki rozchodzą się bardzo szybko.Genialne:-)

>
>> Głąby jedne.Moim zdaniem powinien być na komputer taki egzamin jak na
>> prawo jazdy, ale zaraz mnie faszystą nazwą;-)
>
> Chyba tak, jednak prowadzac samochod bez odpowiednich umiejetnosci i
> wiedzy teoretycznej zagraza sie zdrowiu i zyciu wlasnemu oraz innych ludzi,
> nieumiejetne korzystanie z komputera naraza co najwyzej na smiesznosc lub
> klopoty w pracy.

Tak, tylko że komputer staje się powoli czymś niezbędnym(przedmiotem
codziennego użytku), a poziom wiedzy na temat tej maszyny u przeciętnego
człowieka(i to wcale nie tylko w Polsce) jest żenujący.I dzięki temu
zarabiają serwisy(których nawiasem poziom też często jest żenujący).Czy
wiek XXI zostanie okrzyknięty wiekiem głupoty i symbolem zarabiania na
niej? Nie wiem, oby nie.

Wpadki sie zdarzaja, problem jest raczej nastawinie
> WYDAWCOW [nie redakcji] na grupe czytelnikow pt. latwo, szybko i
> przyjemnie. A ze powierzchownie kto by sie przejmowal.

Tragedia:-(

Tak na marginesie: wlasnie czytam artykul Ryszarda Sobkowskiego o
> nadchodzacym K8L: styl jak z felietonow technicznych w DOBRYCH czasach
> Entera, z tym ze tu ma wiecej miejsca i nie jest ograniczony iloscia
> szpalt. Wszystkim zainteresowanym polecam:
>
> http://pclab.pl/art21437.html

No, nie wiedziałem, że można tak napisać artykuł w 2006 roku, myślałem,
że jest to zabronione:-) Na forum nie ma błazenady.Wszystko fajnie,
tylko widzisz: gazety miały swój urok.Ja np. nie mogę się tak skupić
przy kompie jak przy gazecie.Jednak wiedza przyswaja się lepiej jak
czytasz coś z papieru(niechby to wydawali chociaż na
toaletowym)Oczywiście teoretycznie można to drukować, ale szybko przy
takim podejściu koszty tuszu przekroczą wartość ewentualnego pisma,
nawet przy oszczędnym drukowaniu.Forma jednak też jest ważna, nie wiem
ilu ludzi tak myśli...

Tomaszek

PS: Michał Bien... Michał Bien... czy Ty przypadkiem nie napisałeś
Missmind Sara i Missmind Sara II na Atari XL/XE?
Received on Tue Aug 8 12:35:09 2006