Użytkownik "Rafał" <nie.zgadniesz@spamerze.z.tw> napisał w wiadomości
news:eaidks$kqn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Michal Kawecki napisał(a):
>>>>> Nie zgodzę się. Wczoraj instalowałem różne programy i już w tej
>>>>> chwili widzę na partycji 30 GB:
>>>>> - samo MFT zrobiło się 3.9 GB (sic!)
>>>>> - całosć dysku zajęta jest już w ponad 11 GB, czyli w zasadzie
>>>>> przekroczyłem Twoje 10 GB na system...
>>>> a ja mam system na 5GB i cały czas 800MB wolne.
>>> No cóż - są różne podejścia, kwestia gustu, ale moim skromnym zdaniem
>>> mniej problemów z instalowaniem rupieci jest kiedy wszystkie mogą się
>>> zmieścić na partycji systemowej.
>> W takim razie Twoje zdanie jest odosobnione.
>> BTW tutaj leży artykuł opisujący zalety wielu partycji:
>> http://www.enter.pl/archiwum/tekst.asp?p=/ent2002/03/klub_na.htm
>
> Co prawda z 2002 roku, kiedy na domowych komputerkach stał przeważnie
> 98/Me/ewentualnei 2000 - oczywiście na FAT/FAT32, ale co tam....
W tym "przestarzałym" artykule mowa jest o dzieleniu dysków większych niż 40
GB na partycje NTFS lub FAT32 w systemach Windows XP oraz Windows 2000. Nie
wiem gdzie znalazłeś wskazówki dla systemów 9x/Me, ale na pewno nie w tym
tekście. . .
> Znajdź coś nowszego. Coś co można by odnieść do dzisiejszych dysków
> twardych, takich jak np Seagate i oczywiscie z *NCQ*. (o tej technologii
> powinieneś poczytać nim podasz linka do artykułu z 2002 roku)
Coś plączesz. Co ma NCQ do kwestii partycjonowania??? Jedyne co NCQ wnosi to
śladowy wzrost wydajności, w granicach błędu pomiarowego.
Jeżeli uważasz, że pewne uniwersalne zasady zmieniają się z roku na rok, to
jesteś w wielkim błędzie. A zalety podziału na partycje tylko rosną wraz ze
wzrostem pojemności dysków twardych. . .
P.S. Bynajmniej nie mam zamiaru wyszukiwać Ci jakichkolwiek innych
materiałów, ten wystarczająco jasno naświetla meritum zagadnienia.
-- M. [MS-MVP] /odpowiadając zmień px na pl/Received on Sun Jul 30 20:55:06 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 30 Jul 2006 - 21:51:21 MET DST