Re: streamer i kasetka DAT

Autor: rs <no.address_at_no.spam.pl>
Data: Sat 29 Jul 2006 - 20:29:56 MET DST
Message-ID: <f49nc21aumu0kjte63eqbniprol300p7jh@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On Sat, 29 Jul 2006 14:35:43 +0200, Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl>
wrote:

>rs napisał(a):
>
>>> Widzisz, płyta CD-R też może być zdradliwa.
>>
>> hehehe. zapewniam cie. bolesnie tego doswiadczylem juz nie raz.
>
>Ja też, dlatego właśnie od jakiegoś czasu unikam tanich płyt, staram się
>mieć najświeższy firmware w nagrywarkach, po każdym zapisie robić test
>na C1/C2 lub PIE/PIF, a poza tym płyty przechowuje w szafce, z dala od
>światła i wilgoci - przynajmniej te najważniejsze. ;)

tak sobie ostatnio kombinowalem, ze nie byloby glupim pomyslem
backupowac rzeczy i dodawac pliki do recovery par. przynajmniej te
rzeczy, ktore sa juz skonczone i nie wymagaja czasowych updatow. jakby
nie bylo, nie ma 100% pewnego i bezpiecznego nosnika.
cos slyszalem, ze maja sie pojawic pamieci holograficzne, ale tez nei
sadze by to bylo idealne rozwiazanie.

>> i moge sie podpisac pod tym co zostalo juz napisane. backupy
>> koniecznie z weryfikacja i bez kompresji na nowych tasmach i zwracac
>> uwage gdzie i jak sie przechowuje, ale to juz raczej oczywistosc.
>A często się zdarza, że weryfikacja zakończy się niepowodzeniem?

hmmmm. nie pamietam, zeby mi sie kiedykolwiek zdazylo, powiem
szczerze. no chyba, ze user w ostatniej chwili nadpisal plik, ale nie
o tym mowa. ale strzyzonego pan bog strzyze, szczegolnei jesli uzywasz
sprzetu poprzednio juz uzywanego.

>> a! czyscic glowice nalezy z umiarem, ale czyscic trzeba. najlepiej
>> wtedy, kiedy drive sie sam zacznie tego domagac. niestety czasami
>> trzeba czesciej bo drivy zadaja czyszczenia w zaleznosci od czasu
>> bycia aktywnymi, nie biora pod uwage warunkow zewnetrznych jak,
>> wilgotnosc, zapylenie, czy czystosc lub brudnosc tasm. <rs>
>
>A w jaki sposób jest sygnalizowana konieczność wyczyszczenia głowicy?

ten sprzet, ktorego uzywalem HP, seagate, sony, dell/certance
wszystkie mrugaly LEDami, ze im brudno. ale czesto bylo tak, ze
podczas odtwarzania tasmy program wywalal blad dostepu do danych i
jedynie czyszczenie pomagalo. kiedys byla sytuacja, ze
"odziedziczylem" dosc spore archiwum tasm i mialem przeorganizowac
zawartosc i zapisac gdzie indziej. nie wiem gdzie i jak byly te tasmy
przechowywane. wygladaly na czyste, ale chyba strasznie syfily w
mechanizmie driveu. jedynym wyjsciem zeby odtworzyc cala zawartosc
bylo przeczyszczenie glowicy, czasami kilka razy podczas odtwarzania
tasmy. niby odtworzylem wszystkie tasmy, ale w ignorancji swojej
zalatwilem glowice w drivie.

>Mowa o załadowaniu odpowiedniej kasetki czyszczącej, czy trzeba go
>rozkręcać?

przepuszczenie tasiemki wystarczy. drive ja lyknie, wyczysci i
wypluje. <rs>

-- 
if you are not paranoid, means you are not paying any attention.
Received on Sat Jul 29 20:30:06 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 29 Jul 2006 - 20:51:20 MET DST