Dnia 2006-07-13 01:57:29, encja *Michal Bien* wymodziła przez port 119
co następuje:
>
> Jak chcesz miec znajomych i ich lubisz to nie mowisz im przy byle
> okazji "spie*j dziadu" ;>
Faktycznie, miałem kiedyś rzesze znajomych. Od czasu jak przybiłem na
drzwiach tabliczkę Ahtung! Kaine dyskietken! Dyskietken Verboten! nikt
mnie nie lubi ;(
>
> Ja ostatnia w 1998 r., ale floppy 1,44 MB mam w kazdym komputerze
> (poza serwerkiem, ale tam nie ma rowniez napedu optyczniego i klawiatury:
> tylko HDD + sieciowki) i uzywam do tej pory chocby do przenoszenia
Heh, właśnie w serwerach mam comba CD/FDD - czasami jakiś dziwny driver
trzeba sprzedać, bo kontrolery RAID coś nie teges....
> dokumentow po 20-100 kb do wydruku. Ot hocby taka sprawa ze pod win32 jest
> spory problem z widocznoscia komputerow i zasobo przez netbios przy
> segmentacji sieci i braku kontrolera domeny
Cóż, nie mam tego problemu ;)
> (w domu raczej rzadko
> spotykany). Nie przeszkadza mi to przekladac FDD 1,44 MB do kolejnych
> komputerow, dziela mi bezproblemowa nawet naped Chinony z 1990 r.
> Chyba dopiero w 2002 r, poszla w odstawke stacja 5,25" a troche szkoda:
> te dyskietki chic malo poreczne byly duzo mniej awaryjne od gestych 3,5".
> Zostalo mi do tej pory ~150 flopetek 1,2MB formatowanych na 1,5MB i
> nagranych na poczatku lat 90., co ciekawe jak sprawdzalem z ciekawosci ~pol
> roku temu czytaly sie bez problemu, czego nie mmoge powiedziec czesto o
> nowych flopetkach 1,44 MB nagrywanych kilka dni wczesniej w pracy.
Problem jest prozaiczny - to nie 5,25 były takie fajne, tylko dzisiejsze
dyskietki są do dupy. W zeszłym roku wywalałem jakieś 20 ton moich
dyskietek z tego samego okresu - były to i 5,25, i 1,44 (prawie
wszystkie to wiercone (na pewno wiesz, o czym piszę) maxell'e. I
wszystkie się czytały. Kiedyś dyskietki(te firmowe) były nie do zdarcia,
a dzisiaj zapis często nie wytrzymuje paru godzin.
> Z innych powodow przenoszenia malych dokumentow na FDD: VIA MVP3 i
> win95OSR2 maja wyrazne problemy z obsluga pendrive, tak samo jak jeszcze
> czesto niektore dystrybucje linuksowe (choc tak byc nie powinno): wygodniej
> przeniesc maly plik na dyskietce niz zastanawiac sie godzine dlaczego nie
> dziala, choc powinno.
Gdybym Cię nie znał (rzecz jasna z grupy), pieściłbym się myślą, jak
drapiesz się w głowę zastanawiając się, czy ten cały eter... czy
internet (raz mówią tak, raz tak, ch... wie co za różnica) może służyć
do czegoś więcej, niż do ściągania filmów ;)
> Kolejna sprawa: sa programy zabezpieczone wlasnie na przez specjalne
> dyskietki: np LEX jest zabezpieczony albo kluczem HASP, albo dyskietka
> z CopyControl. Jak ktos ma licencje z dawnych czasow i caly czas ja
> aktualizuje to zazwyczaj ma wlasnie dyskietke jako zabezpieczenie.
Tu rzecz nie podlega dykusji, poza tym, że znacznie częściej widywałem
klucze na LPT
-- pozdro... ____________________________________________________ [ |>|>|> sprocket | sprocket@sys.BezSpamu.pl ] [ Rafał Bartoszak | maile w HTML'u lądują w koszu ]Received on Thu Jul 13 11:25:08 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 13 Jul 2006 - 11:51:08 MET DST