Re: Chlodzenie pasywne procesora

Autor: pisarczyk <qq_at_qq.co>
Data: Wed 11 Jan 2006 - 07:44:17 MET
Message-ID: <dq29gb$o6i$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

> No katuje to sie zgadza ale jestem w stanie zaplacic nieco wiecej na
> wejsciu by pozniej miec _cisze_ a nie relatywna cisze stad szukam
> rozwiazania pasywnego
Ja też swogo czasu szukałem rozwiązania pasywnego. Poddałem się. Nie
próbowałem proponowanych przez Ciebie radiatorów ponieważ wśród nielicznych
(wtedy - pocz. 2005) opinii zdania już były podzielone. Do tego w sieci
znalazłem testy (zawierające m.in. wskazane) i nie wypadły wcale
rewelacyjnie. Dla mnie, kiedy 100% użycie proca (amd64 2800+) jest częste i
krótkotrwałe być może zdałoby egzamin. Ale żal mi kasy na _być_może_ więc
zdałem się na rozwiązanie pewne (wg wszystkich przeglądanych testów):
nabyłem thermalright xp-120. Wg moich testów, dla mojej specyfiki pracy,
mógłby być proc chłodzony pasywnie. Ale, nie mam odwagi ...
Problem pozostał jeszcze z wentylem (a jestem b.wrażliwy na hałas). W
sklepie dali mi na próbę akasa amber 120mm. To jest to ! Przy max obrotach -
minimalnie słyszalny (a jak wspomniałem jestem b.wrażliwy), a po skręceniu
obrotów poniżej 600 (taki próg wykrywalności przez MB) jest, dla mnie, nie
słyszalny. Między obrotami max i min temp proca wzrosła o 3st niezależnie od
obciązenia.
Koleś ze sklepu znalazł chyba coś lepszego: scythe ninja (jakoś tak).
Zamontował na Opteronie 939. Na już nieźle podkręconym procu wentyl (też
wspomniana akasa) włączał się na chwilę co kilka minut.
Przestałem dążyć do chłodzenia pasywnego ponieważ praktycznie każdy inny
odgłos jest znacznie głośniejszy (choćby klawiatura bez kliku).
Pozdrawiam
Darek
Received on Wed Jan 11 07:45:19 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 11 Jan 2006 - 07:51:08 MET