>> Po piate to IMHO wywal tego grata w pieron, bo pradu na to
>> szkoda...
> Wywalać? Przecież to już w gruncie rzeczy kawałek historii. ;)
> Ja do dzisiaj mam mojego pierwszego PC (Cyrix 6x86)
No to jeszcze chyba nie taki straszny grat, i może służyć do mało
wymagających zadań, ale to zależy od reszty konfiguracji.
Ale już tak 486 w dół to MZ ciąganie skalnych bloków po drewnianych
belach. Są lepsze sposoby na budowę piramidy.
Człowiek już się przyzwyczaił, że wszystko działa superszybko, i jak
trzeba słuchać minutowego chrobotania dysku, bo uruchamia się Bardzo
Wielki Program, to krew zalewa.
> - szkoda byłoby mi
> się pozbywać sprzętu, na którym wszystkiego się uczyłem, zagrywałem
> się w platformówki 2D, odkrywałem Internet itp. Do dzisiaj czasem
> podłączę do niego klawiaturę i monitor, żeby pograć sobie w stare
> gierki, np. DOOMa - na XP już nie ruszy,
Mieszasz problem systemowy (Windows XP a starszy) ze sprzętem (nowy
komputer - stary komputer).
> a z DOOMem 95 nie mogę sobie poradzić. :)
Polecam DOOM Legacy.
Do starych gier złożyłem niedawno takie coś:
Celeron 466 MHz, 256 MB RAM, dysk 6 GB, Riva TNT2, Sound Blaster
AWE64.
DOS-owe gry śmigają, wiele windowsowych również (no, o DOOMie 3 to
można zapomnieć), a mocy ma dość żeby bezstresowo po sieci posurfować,
gdy główna maszyna akurat jest przez innego domownika zajęta.
-- AzarienReceived on Sat Dec 17 23:30:19 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 17 Dec 2005 - 23:51:14 MET