Re: Chłodzenie twardziela?

> Jest kilka wyjść z takiej sytuacji. Najlepiej (choć nie najtaniej) kupić
> mu X-Boxa, PS2, GameCube'a lub inną zabawkę tego typu, ewentualnie
> osobny komputer. Ja dałem siostrze stary komputer i teraz mam święty
> spokój. ;P

Konsola raczej nie wchodzi w grę. Dlaczego?
Otóż każda gra kosztuje sporo pieniędzy, a w gazetkach dla dzieciaków za 5
czy 10zł są często dwie pełne gry. Do tego dochodzi sposób traktowania tych
płyt przez dzieci. Na dobrą sprawę można przyjąć, że są to egzemplarze
jednorazowe.

> Należy pamiętać, że komputery nie zostały stworzone z myślą o graniu,
> chociaż jako urządzenia uniwersalne do tego też się nadają. ;)
> Żonglowanie dyskiem też nie jest najlepszym wyjściem, bo w ten sposób
> narażasz go na uszkodzenia.

Na razie się to jakoś sprawdza. Ewentualnie zmodyfikuję to tak, że mój dysk
będzie na stałe w kompie a młody będzie swój wkładał, jak będzie chciał
grać. Mam jeszcze kilka innych pomysłów (wczoraj kupiłem ghosta, wszystkie
ważne rzeczy będą backupowane na innym dysku i tyle).

>> Pomysłowość takich obszczymurków ociera się czasem o granice geniuszu,
>> niestety nigdy nie kończy się to dobrze
>
> Skonfiguruj Windowsa tak, żeby tylko administrator miał uprawnienia do
> instalowania nowego softu, w ten sposób tylko Ty będziesz mógł
> instalować te demka i odinstalowywać je wedle własnego uznania.

Muszę to na spokojnie przemyśleć. Słaby punkt tego sposobu polega na tym,
że w efekcie nie będę mógł się ruszyć sprzed kompa, bo co 10 minut człowiek
będzie mnie wołał..

> Sześciolatek może się początkowo wkurzać, ale w końcu do kogo należy
> komputer? ;)

Nie odpowiem Ci na to pytanie, bo mamy spory niż demograficzny i nie będę
Cię zniechęcał ;))
Oj widać, że jeszcze nie masz dzieci..
;))

-- 
pozdrawiam
Jarek
www.grabek.pl