Re: dziekuje.... tylko komu? :) przestroga i porada dla coraz mniejszej rzeszy zwolennikow "zasilaczy"

sd napisał(a):
> 160 zl to nie duzo jak na pozadny zasilacz
> ja dalem za Huntkey'a 300zl i juz pare lat dziala wysmienicie:)

Przepraszam, ze wracam do opuszczonego watku, ale dopiero teraz to
przeczytalem.

Jak tak patrze na to co piszecie, to zaczynam sie bac. Mam Codegena
300W, nie wiem co ma tam napisane, bo juz pozno i nie chce robic halasu,
od jakiegos roku. Z tym, ze wlasnie wydalem ciutke kasy na
plyte+proc+ram i wolalbym, zeby mi to nie splonelo.

Zawsze dosc sceptycznie bylem nastawiony do dyskusji o zasilaczach, gdyz
nigdy nie mialem z nimi problemu. Mowiac z nimi mam na mysli jedyny
zasilacz, ktory mialem przed Codegenem. Byl w kompie z Adaxa kupionym
ok. 1995 roku. Mial 230W i wiatrak z boku, byl ATXowy. Po 7latach pracy
z p133 wymienilem plyte, proc i ram na uzywanego Celka 400+reszta. Potem
doszedl dysk i lepszy cd. Chodzil kolejne 2lata obok komputera, bo w
srodku sie nie miescil, po czym zaczal tak halasowac, ze nie moglem tego
zniesc. Wkladalem mu olowek w szprychy z nadzieja, ze bedzie dzialal
normalnie, ruszalem na chama, trzaslem, zeby sie w koncu zamknal i sie
nie dalo. W koncu kupilem na allegro wspomnianego Codegena za ok.100zl
lub taniej, choc i tak bylem zly, ze musze wydawac kase na cos, co nie
zwiekszy szybkosci. Tatmten wywalilem, wiec nie mam pojecia jakiej byl
firmy. I tak z dziesiecioletniego sprzetu, pozostala mi teraz czaderska
obudowa.

Reasumujac, czy mialem szczescie czy zajebisty zasilacz czy tez moze nie
mial on az tyle zadan do wykonania, aby pasc? Moze powinienem zaczac
myslec o nowym, najlepiej tym na Ch.? Zapomnialem dodac, ze obecny
zasilacz chodzi od tygodnia na przejsciowce dajacej o ile sie nie myle
2x12V. BIOS pokazuje, ze daje bardzo zblizone do idealu napiecia.

-- 
Pala