Re: dziekuje.... tylko komu? :) przestroga i porada dla coraz mniejszej rzeszy zwolennikow "zasilaczy"

Autor: Big Jack <mtr_ulnv_at_hzcwo.fdfyez.aw>
Data: Thu 03 Nov 2005 - 20:10:52 MET
Message-ID: <dkdnbu$11hk$1@news.mm.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

W wiadomości: news:op.szogj1wurmsh8i@wrzech.tbs.inside.pl
użytkownik *wrzech* napisał(a):

> Dzisiaj robilem porzadek z kablami w kompie.

[ciach]

> Tak wiec kupujcie ZASILACZE a nie "zasilacze" bo to wam uratuje
> sprzet!!!

Opisze swoje przypadki. A przypadki, dlatego, że to nie zdażyło mi sie
raz, ale co najmniej trzy. Otóż mam listwe Acar, zasilacz Chieftec,
instalcję elektryczną na takich fajnych bezpiecznikach automatycznych.
Kiedyś potrzebowałem coś pogrzebać w gniazdkach (wymienić, czy coś).
Wyłączyłem komputer. Wyłączyłem zasilanie całego mieszkania wyłacznikiem
głównym, też automatycznym. Jak już podłubałem przy tych gniazdkach,
włączam wyłącznik główny i w tym momencie wywaliło mi bezpiecznik
zabezpieczający gniazdka w pokoju z komputerem. Pomyślałem, że pewnie
zrobiłem jakieś zwarcie przy tym gniazdku. No to je rozkręcam,
sprawdzam, wszystko OK. Próbuje ponownie właczyć ten bezpiecznik od
gniazdek w pokoju, ale sie nie daje. Cały czas "spada". No to szukam,
czy coś mi nie robi jakiegoś przeciążenia. Jedyna rzecz jaka mogła być
pod napięciem, to była listwa Acar (zapomniałem jej wyłączyć po
wyłączeniu komputera). Wyłączyłem ją, włączam bezpiecznik - działa. No
to powtórzyłem eksperyment. Cały czas był taki sam efekt. Włączona
listwa i włączanie bezpiecznika skutkowało jego wywaleniem. Nie wiem
jaka w tym zasługa była listwy, a jaka zasilacza. Bez względu na to,
działanie to wydaje mi sie i tak przedziwne. Zasilacz to Chieftec
HPC-420-302-DF.

-- 
Big Jack
         //////
        ( o  o)     GG: 660675
    --ooO-( )-Ooo-  *W nagłówku adres antyspamowy zakodowany w ROT11* 
Received on Thu Nov 3 20:20:15 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 03 Nov 2005 - 20:51:03 MET