Dentarg <den@it64.com> napisał(a):
> Nie napisałeś o funduszach, ale z moich doświadczeń mogę powiedzieć
> tyle, że z Toshibą miałem trochę doczynienia w pracy i była
> najbardziej padalcowata z notebooków, które mieliśmy w firmie (Dell,
> Compaq, HP-Compaq, IBM, Toshiba, CA). Serwis denny, dopasować pamięci
> to była sztuka, padały klawiery, touchpady a baterie po 6 miesiacach
> do śmieci. Może się teraz jakość poprawiła, ale ja staram się unikać,
> mimo że widziałem ostatnio w całkiem sensownej cenie ich lapki.
Serwis bez zarzutu - zgubiłem gumową nóżkę/podstawkę to dostałem za darmo ;)
Pamięci dopasowałem na telefon w pierwszej lepszej hurtowni w Łodzi ( i to na
dodatek w "normalnej cenie" )
Bateria po roku katowania działa prawie tak samo jak na poczatku.
> Poczytaj testy na stronach WWW, ja wybralem Pentium (FSB533) zamiast
> Centrino i Turiona, bo różnica w cenie nie była powalająca, a w
> wydajności była, notebook dla mnie to zakup na ok 3 lata, a rozbudować
> go tak jak PC jest bardzo trudno. Pare recenzji jest na
> http://www.notebookreview.com/reviews/, ale nie zawsze są rzetelne i
> trzeba czasem czytać między wierszami :).
Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie notebook ma być mobilny a nie wydajny.
> Jeśli chcesz gry (nawet te starsze) to tylko coś z dedykowaną kartą
> graficzną z własnym ramem, karty wbudowane w chipset (intela i Sisa)
> to nieporozumienie jeśli chodzi o gry. W starym lapku mam Ati9600
> Mobility i od biedy da się pograć na tym, ale czasem gry klatkują dość
> mocno. W nowym żona ma X700 Mobility, gier jeszcze nie testowałem, ale
> pewnie będzie trochę lepiej niż na 9600. Ramu min 512 MB (chyba, że
> mając na myśli starsze gry piszesz o Quake1 ? :)).
Na mojej IEG2 z shared memory bez problemu można pograć w NFS, Colina czy ET
np.
> Photoshop, Corel wymagają dużo ramu, a i FSB by się przydało
> przyzwoite. 512 MB to minimum, i koniecznie możliwość dalszej
> rozbudowy. Szczerze mówią nie wyobrażam sobie jakoś pracy z Corelem
> czy szopem na notebooku (nie próbowałem :).
Ja próbowałem, nie ma większych problemów jeśli chodzi o moc obliczeniową (
wyłączając oczywiście profesjonalną obróbkę graficzną, ale do tego to są
Mac'i ;) )
Inna sprawa to odzwierciedlanie kolorów - i choćby z tego tytułu notebooki
niezbyt się nadają.
> W office to celek da radę i od biedy 256 ramu :).
True, od biedy da radę.
> Z duetu Toshiba - Acer wybrałbym Acera. Co prawda doświadczeni z nim
> wielkich nie mam (5 dni używania :), ale chyba nic gorszego niż
> Toshiba mi się nie przytrafi.
A ja wybrałbym Toshibę - ale ja zboczony jestem ;)
> pzdr,
> Dentarg
pozdrawiam,
-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/Received on Tue Sep 27 09:55:18 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 27 Sep 2005 - 10:51:25 MET DST