Re: programy do zarządzania wiedzą (akademicką)

Autor: Atlantis <marekw1986_at_NOSPAMwp.pl>
Data: Mon 05 Sep 2005 - 18:14:04 MET DST
Message-ID: <dfhueb$o7m$1@nemesis.news.tpi.pl>

MarlonB wrote:

> Dla mnie linux jest niezastąpiony, jako serwer - jak juz mowilem
> pracuje z tym systemem na codzien i nie wyobrazam sobie tego pod
> windowsem.

Bo w końcu właśnie z myślą o takich zastosowaniach powstawały pierwsze
systemy Unixowe. Co nie musi wcale oznaczać, że trzeba zaraz zaszufladkować
Linuxa do jednej konkretnej dziedziny. Stawianie serwera na Windowsie to
jakaś pomyłka, samo GUI będzie mocno obciążać system, a zużywaną w taki
sposób moc obliczeniową można przecież zużytkować w dużo lepszy sposób.

> bezpieczenstwa i stabilnosci. Pamietaj ze system NT pojawil sie
> wczesniej niz Win98, wiec to nie jest tak "od niedawna". Od niedawna
> MS zrozumial ze nie tedy droga i zaczal rozwijac wlasnie ta galaz.

Dużo czasu zajęło im zrozumienie tego, w czym tkwi problem... Pierwsze
Windowsy właściwie były jedynie prostym GUI na DOSa, Win 3.11 niby nazywali
"wielozadaniowym", ale w rzeczywistości wyglądało to tak, że zwis jednego
procesu zacinał całego kompa i bez resetu nie dało się obejść. I co z tym
zrobił M$? Praktycznie nic, bo podobnie wyglądała sytuacja w w95 i 98, w
których praktycznie co chwilę musiałem wciskać reset, bo nieraz nawet
klawiatura przestawała reagować. Co prawda był NT, ale raczej jako
ciekawostka - system dla profesjonalistów. Nawet w przypadku w2k nie mieli
jeszcze pewności do kogo ma być adresowany produkt, bo wypuścili ME, który
okazał się kompletną porażką.
W przypadku XP sporo się poprawiło - duża stabilność i skierowanie produktu
do przeciętnego użytkownika.
Jeszcze zostało trochę do zrobienia jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Tyle
tylko, że to wszystko użytkownicy Linuxa mieli od dawna. :) Niestety to
działa też w drugą stronę - mowa o GUI. ;)

> Mowiac o desktopie brak stabilnosci w obu systemach jest zblizony, a
> zwlasnego doswiadczenia wiem ze kde czy gnome zawiesza sie dosc
> czesto.

A jestem ciekaw, czy te prostsze i lżejsze systemy okienkowe też się tak
zacinają, bo akurat Gnome i KDE znane są z dosyć dużego zużywania zasobów
sprzętowych, natomiast sporo dobrego słyszałem o lekkich menedżerach okien
jak Window Maker czy Fluxbox, ja osobiście najchętniej wypróbowałbym XFce.
;)
Kiedyś miałem okazję trochę posiedzieć przed kompem z Linuxem (bodajże SuSe)
pod XPde, komp nie należał widocznie do najmocniejszych, o komforcie pracy
nie można było mówić, do od kliknięcia do załadowania się przeglądarki
mijało grubo ponad pół minuty. ;)

> Jesli chodzi o wirusy, to minimum bezpieczenstwa to firewall,
> antywirus i logowanie jako user - to nie jest az taki wysilek.

No właśnie, antywirus... Zajmuje pamięć, podnosi zużycie procesora i mieli
dyskami. ;) Sam fakt, że na Linuxie to oprogramowanie nie jest wcale
potrzebne tylko podnosi status tego systemu. ;)

> nauczyc,"poeksperymentowac", troche pokombinowac, pobawic, jak juz
> wspomniales porobic skrypty w bashu ale nie po prostu uzywac. Ja nie

Wiesz, może nie teraz, ale mam wrażenie, że już niedługo te problemy zaczną
znikać i wtedy nauka Linuxa może się na coś przydać, system rozwija się dużo
szybciej niż Windows i wchodzi do coraz to nowszych zastosowań, wśród nich
są właśnie komputery biurkowe. ;)

> mam czasu sie uzerac z linuksem, jesli ktos mi przysle maila z pracy,
> a open office nie przeczyta mi dokladnie dokumentu .doc lub drukarka
> mi czegos nie wydrukuje poprawnie czy tez bede mial problemy z

Tutaj nie za bardzo mogę się zgodzić, to nie tyle wina samego systemu i
ludzi, którzy go tworzą, ale Microsoftu i ich agresywnej strategii
marketingowej. Zamiast promować uniwersalne rozwiązania i dążyć do
wprowadzenia standardów oni na siłę wprowadzają swoje własne rozwiązania,
które nie zawsze muszą być lepsze. Właśnie tak wygląda sytuacja w przypadku
Worda i plików DOC - poprzez ich strategię rynkową ten sposób formatowania
tekstu stał się niemal obowiązującym standardem, ale takowym nie jest, bo
inne firmy produkujące oprogramowaniem nie mają pełnego dostępu do
dokumentacji. Tak więc OO nie będzie prawidło rozpoznawał wszystkich tekstów
z Worda, bo nie wiadomo do końca jak on je zapisuje. ;) IMHO sytuacja
powinna wyglądać tak, jak w przypadku specyfikacji HTML (pomijając fakt
drobnej niekompatybilności między przeglądarkami).
Inne przykłady? Chociażby MSN, Messenger (nieudana próba wprowadzenia
własnego standardu IM, całe szczęście, że ludzie nie zaczęli tego używać)
czy nawet sposób formatowania maili przez Outlooka, przez co chwilę na
grupach i listach dyskusyjnych pojawiają się nieświadomi nowicjusze piszący
nad cytatem. ;)

Poza tym brak pełnej kompatybilności z MS Office jeszcze o niczym nie
świadczy, przecież są też inne platformy, np. Maki, które od dawna są
używane w biurach, chociaż co prawda M$ również tam zwęszył interes wydając
odpowiednią wersję Office'a. ;) Nie wspominając o maniakach posiadających
Amigi czy Pegasosy, które również działają jako desktopy. ;)

> Podsumowujac linux jest OK jesli ktos naprawde chce go zainstalowac i
> wie co robi, jako desktop nie umie wiecej niz windows, a nawet sporo
> mu brakuje.

Na razie, sam system szybko się rozwija. Jeśli chodzi o typowe zastosowania
biurowe, może to jeszcze nie jest jego czas, ze względu na brak pełnej
kompatybilności, ale np. do Internetu IMO nadaje się idealnie, może nawet
lepiej niż winda ze względu na lepsze zabezpieczenia, nie wspominając już o
tym, że Unixy były tworzone m.in. właśnie z myślą o Internecie i co by tu
nie mówić przyczyniły się do jego rozwoju latach dziewięćdziesiątych.

Pozdrawiam!!!

Atlantis
Received on Mon Sep 5 19:15:16 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 05 Sep 2005 - 19:51:04 MET DST