Re: Podkładka pod myszkę

Autor: Wojciech Michalczuk <wmichal_at_nie.spamuj.gazeta.pl>
Data: Fri 05 Aug 2005 - 19:31:28 MET DST
Message-ID: <1xm5c5kpmg6lr$.dlg@a.dlaczego.tu.nie.ma.klamek>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Niejaki/a w.p. w wiadomości <news:dcv4et$kep$1@213.17.192.132>
stwierdził(a) jakoby:

> Warto kupić podkładkę pod myszkę z poduszką żelową pod nadgarstek?
> Ponoć to zbędny bajer, bo niby przy ergonomicznej pozycji nie jest to potrzebne.
> Ja w każdym razie mam kostkę koło nadgarstka wyślizganą i jakąś taką zdegenerowaną
> od wyjeżdżonych myszką po stole kilometrów i zaczynam się martwić...

Cóż - ja rok temu nabawiłem się zapalenia więzadeł nadgarstka. Zmieniłem
pozycję "myszkowania" nabywając taką podkładkę. Teraz ręka leży płasko,
podparta w łokciu na oparciu fotela, a w nadgarstku na podkładce. Odczułem
znaczną poprawę, objawy zapalenia nie powróciły, i gdy pracuję czasem bez
mojej podkładki czuję niekomfortowe podwinięcie nadgarstka do góry - mimo
iż wcześniej, przed zakupem podkładki w życiu bym nie stwierdził że moja
ręka ułożona jest niekomfortowo. Ogólnie - ja używam i jestem zadowolony.

-- 
Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam.      (c) Henri Monnier
      \\|||//
       \0 0/                     *Wojciech Michalczuk*
--ooO---(_)---Ooo------------------- Szczęśliwy Skierniewiczanin :) ----
Received on Fri Aug 5 19:35:15 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 05 Aug 2005 - 19:51:04 MET DST