Re: odbiranie laptopa ze sklepu

Autor: Markus Sprungk <msprungk_at_gmail.com>
Data: Fri 15 Jul 2005 - 23:06:08 MET DST
Message-ID: <rf87rwv0zapw$.1rbqu6ojmmzva$.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Bartosz Jakubski napisał(a):

> Ja tam nie wnikam, co robi tłum.

Masz prawo

> Kiedy nie byłem zdecydowany to się
> przez dwie godziny bawiłem sprzętem. System był zainstalowany, ale
> głównie używałem knoppiksem. Nie rozumiem jak można kupić laptopa _bez_
> takiego testu.

Można i trzeba. Skoro nie masz zaufania do sprzedawcy, czego wypadkową jest
przeprowadzanie przez Ciebie testów, to po co u niego kupujesz? Handel
polega na obustronnym zaufaniu a nie podejrzewaniu wszędzie, że Cię ktoś
oszuka.

Gdyby to, co Ty zrobiłeś było standardem to firmy padłyby po tygodniu
handlowania, bo handlowiec w ciągu jednego dnia byłby w stanie obsłużyć
maksymalnie 4 klientów. A co powiesz na firmy, które sprzedają np.
jednorazowo 30 laptopów? Też przyjeżdża 10 informatyków z jakiejś firmy i
testują wszystkie laptopy przed zakupem? :>

Odrobina logicznego myślenia nie zaszkodzi

> Mam zaufać informacjom prasowym producenta, popatrzeć na
> dane techniczne, zobaczyć czy mi się obudowa z zewnątrz podoba
> i pierwszy raz włączyć w domu?

Oczywiście. Jak kupujesz samochód to też jeździsz przez miesiąc aż wszystko
przetestujesz?

Porównaj sobie wartości tych dwóch rzeczy i zobaczysz bez trudu jaki jesteś
śmieszny

> Chciałem poczuć laptopa, zobaczyć jak po
> godzinie pracy się nagrzewa, czy klawiatura jest upierdliwa, czy
> wszystko działa pod linuksem.

Byłeś u sprzedawcy w domu na obiedzie po zakończeniu przez niego pracy? :>

Wiesz, jak testować to do końca

> Coż, cieszyć się tylko wypada, że to rynek, a nie twoje mniemania
> regulują układ sprzedawcy <-> klienci. Jeśli sprzedawca porosiłby mnie
> o zakończenie zabawy z laptopem (jego święte prawo) - to grzecznie bym
> posłuchał i poszukał innej firmy. Proste.

....a w tej innej firmie też by Cię poproszono o zakończenie zabawy. W
efekcie kupowałbyś laptopa przez kilka lat w nadziei, że trafisz w końcu na
firmę, która da Ci się pobawić.

Ja z tego opisu sądzę, że jesteś niepoważnym klientem i należy Cię omijać z
daleka. Jak sam stwierdziłeś szukasz firmy, w której mógłbyś się pobawić
sprzętem zanim go kupisz a w efekcie wcale go możesz nie kupić. Dokładnie
tak samo jak wielu klientów, którzy przychodzą do Media Markt tylko po to
by pobawić się sprzętem a potem i tak kupić w innym miejscu

Ty wymagasz by takie zachowanie sprzedawcy było normą a dla mnie to
kompletna bzdura. Na szczęście takich klientów, jak Ty, jest garstka

> Jako kupujący nie mam obowiązków wobec sprzedawcy (oprócz tych
> wynikających z prawa i norm pożycia społecznego).

Dokładnie tak samo jak sprzedawca nie ma obowiązku użyczania niesprzedanego
sprzętu do zabawy

> Ja wymagam
> (uprzejmie) i szukam sprzedawcy który spełni moje wymagania.

Powodzenia w szukaniu

> Niezrozumiałe jest dla mnie inne podejście.

vice versa. Sam jestem kupującym i nigdy by mi na myśl nie przyszło by o
coś takiego prosić sprzedawcę

-- 
Markus Sprungk                msprungk(at)post(KROPKA)pl
ICQ: 79050392                  msprungk@gmail.com
Tlen: msprungk
GG: 1447098
Received on Fri Jul 15 23:10:21 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 15 Jul 2005 - 23:51:12 MET DST