laptop, nie dziala wyswietlacz, tasma czy cos innego?

Autor: allerune <pisz_at_na.gg>
Data: Thu 16 Jun 2005 - 12:18:53 MET DST
Message-ID: <d8rjmd$a1m$1@news.dialog.net.pl>

Witam

W moim laptopie Aristo Optima (1.7Celeron) od dosyc dlugiego czasu bardzo
rzadko pojawiala sie sytuacja, kiedy po otwarciu ekranu, prawie nic nie bylo
widac oprocz jakichs cieni tego co powinno byc. Zwykle ruszanie nic nie
dawalo, trzeba bylo zamknac ekran i otworzyc go jeszcze raz zeby wszystko
wrocilo do normy. Ostatnio chcialem zrobic to samo i niestety do normy juz
nie wrocilo. Ekran caly czas jest ciemny i jesli sie przypatrzyc z baardzo
bliska to widac jakies cienie. Pomyslalem ze to moze byc cos zwiazane z
podswietlaniem, moze tasma? Zabralem sie wiec za rozkrecanie wszystkiego
(niezla zabawa, kilka razy sie niezle spocilem:P) i w koncu dotarlem do
srodka, rozkrecilem tez ekran. Sa tam dwie tasmy, ktore maja prawo sie
wyrobic, w tym przypadku jednak powinny przy odpowiednim przytrzymaniu,
sciscnieciu, poruszaniu, choc na chwile zaswiecic. Robilem to na wszystkie
sposoby i nic. Czy macie jakies sugestie co moze byc nie tak i ew. jak
sprawdzic? Serwis skasuje mnie pewnie co najmniej 200 zlotych (za samo
rozkrecenie), a tasma na allegro kosztuje 50 a to spokojnie dam rade samemu
wymienic, tyle ze musze byc pewny ze to to. W ostatecznosci zostaje wyjac
tasmy i miernikiem i dwoma igielkami sprawdzac ktore zylki dzialaja...

--
allerune
Received on Thu Jun 16 12:20:16 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 16 Jun 2005 - 12:51:24 MET DST