Re: Dysk do wyrzucenia ???? Seagate ST340014A

Autor: Michal Kawecki <kkwinto_at_o2.px>
Data: Wed 08 Jun 2005 - 23:55:06 MET DST
Message-ID: <4np78d.8kd.ln@kwinto.prv>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Użytkownik "llus" <llus@o2.pl> napisał w wiadomości
news:d875ug$pgk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
>
> Mam problem. Niedawno podczas uruchamiania systemu nagle się
> wyłączył komputer. Drugi raz uruchomiłem , ale okazało się , że
> coś nie tak jest gdyż występował błąd zapisu na dysku. Po 3
> uruchomieniu dysk był tylko widziany w Biosie. W dosie uruchomiłem
> fdiska i dysk niby był wykrywany , ale żadnych informacji o
> partycjach i nie można było nic zrobić. Podłączyłem pod inny
> system i w windowsie próbowałem coś zrobić z tym dyskiem. Najpierw
> odzyskać dane , ale żadna aplikacja nie pomogła. Chciałem
> sformatować , ale żaden program nie mógł tego dokonać. Wyzerować
> dysk też nie mogłem.Kilka programów do tego użyłem, teraz już nie
> pamiętam dokładnie jakich( bo już wszystkie programy mi się mylą).
> Przed chwilą uruchamiłem Seatools ze strony producenta dysku i
> okazało się , że jest aż 249 bad sektorów i nic nie można z nimi
> zrobić. Jeszcze jedno, powodem awarii jak się później okazało była
> taśma hdd niezbyt sprawna. Czy da się coś jeszcze zrobić by uratować
> dysk by był on do użytku???? Może są jakieś programy , do naprawy
> , któych jeszcze nie używałem. Już nie wiem czy jest sens jeszcze
> coś szukać. Czy to możliwe , że aż tyle bad sektorów się pojawiło
> za po jednej awarii??? Proszę o pomoc a jeśli to już beznadziejny
> przypadek to czy mam po co jeszcze się męczyć???

Najprawdopodobniej są to zwykłe bad-y software'owe (usuwalne). Wyzeruj
dysk tym programem diagnostycznym i potem ponownie go przetestuj.

-- 
M.   [MS-MVP]
/odpowiadając zmień px na pl/
Received on Thu Jun 9 00:05:16 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 09 Jun 2005 - 00:51:10 MET DST