Re: PC i burza

Autor: DooMiniK <bachus20[WYTNIJ>
Data: Sun 17 Apr 2005 - 12:51:14 MET DST
Message-ID: <d3tfc7$c3n$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

T.N. <now_live@wp.pl> zapodał(a):
> DooMiniK napisał(a):
>
>> (zakładam, że i tak komputer będzie wyłączony, bo ktoś, kto pracuje przy
> > urządzeniu elektrycznym podczas burzy wykazuje się brakiem niektórych
> > połączeń między neuronami - niech lepiej weźmie laptopa, duży parasol i
> > stanie pod drzewem na środku łąki) :>
> A coś takiego ja piorunochron to nie ma zastosowania w tym przypadku?

Zwiększa szansę, że większość ładunku pójdzie w ziemię.

> Dotychczas to właściwie prawie zawsze siedziałem przed kompem w czasie burzy, bo byłem przekonany, że takie skoki napięcia są
> jakoś "przejmowane" przez odpowiednie urządzenia ochraniające i jedyne co mi morze grozić to odcięcie prądu na jakiś czas.

A co ma piorunochron do tego, że np. piorun walnie w słup wysokiego napięcia,
który jest podłączony do Twojego mieszkania?

> No tak, ale przecież są chyba instytucje/urzędy/placówki gdzie ludzie muszą siedzieć przy komputeracyh nawet wtedy kiedy
> strzelają pioruny?

Tak. Są też strażacy, którzy wchodzą do palącego domu mimo tego że się pali.

> Jak można wtedy ten problem rozwiązać? Słyszałem o jakichś UPS czy APS, czy to coś pomaga?

UPS. Zabezpiecza przed przepięciami (np. tzw. szpilki), spadki napięcia, chwilowe braki prądu...
Zabezpiecza urządzenie.
W momencie, gdy walnie piorun: zagotuje się.

> Bo jak czasem wyjeżdżam na weekend to wolę mimo wszystko zostawić komp włączony, przynajmniej jest szansa, że jakiś film się
> ściągnie.

Ja mam włączony non-stop komputer od 186 dni - ale jak zaczną się letnie burze, to wyłączę.

ps. widywałem już działanie pioruna.

-- 
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(@)irc(.)pl
Received on Sun Apr 17 12:55:18 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 17 Apr 2005 - 13:51:18 MET DST