> to dążenie do mocnego jednego zasilacza. I tak za jeden zasilacz 250W
płaci
> się 100 zł za 400W 300 zł (ceny orientacyjne). Czy nie lepiej, taniej
byłoby
> kupić dwa zasilacze 250W za 200 zł? Jeden zastosować np do płyty,
grafiki,
placi sie w zasilaczu w zasadzie nie za moc, tylko za niezawodnosc i
trzymanie parametrow (napiecia, wydajnosc w funkcji temperatury itd).
To ze porzadnie zrobiony zasilacz 300W kosztuje ~100zl (np modecom fsp)
to wcale nie znaczy ze za 50zl dostaniesz porzadnie zrobiony zasilacz
150W. Po prostu obojetnie jaki zasilacz produkujemy, to roznica ceny
trafa, tranzystorow itd miedzy 150W a 450W jest nieznaczna. Za to
roznica w cenie prostej przetwornicy ktora w zasadzie stabilizuje tylko
5V, a reszta jest "jak sie uda", poza 3.3v, ktore jest robione z 5v
(czyli obciazajac 3.3v obciazamy tez 5v, wiekszosc tanich zasilaczy atx
tak ma); a cenie zasilacza ktory tak naprawde zawiera conajmniej 3
zasilacze elektrycznie oddzielne w jednej puszcze (na 3,3, 5 i 12v,
oraz standby) - to roznica znaczna...
dlaczego nikt nie robi tak jak piszesz - z prostego powodu. Zamiast raz
jechac mercedesem wolalbys 2 razy maluchami po pol drogi kazdym ? :)
-- Bartlomiej Kuzniewski tel +48 696 455098 sibi@sibi.cfu.com.pl GG# 23319 [sprawdz moje aukcje! http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 ]Received on Wed Jan 19 22:25:24 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 19 Jan 2005 - 22:51:27 MET