Re: [TONER(Y)] Pytanie....

Autor: MK <_at____http://tiny.pl/p8___>
Data: Tue 18 Jan 2005 - 22:04:08 MET
Message-ID: <csjtm9$rg8$1@news.dialog.net.pl>

Użytkownik "Reksio" <mislawek@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:csjpe4$138$1@news.onet.pl...
>
> > Moze i troche głupie, ale od czego wkoncu sa GD ;] Czy raz napełniony
> > toner np. do laserowej drukarki (tzn. zregenerowany) moze zostac raz
> > jeszcze zregenerowany i jeszcze i jeszcze itd.? A jesli taki toner
> > odnawiam w nieskonczonosc to sa jakies minusy? Z gory thx. pozdrawiam
>
> Faktycznie, pytanie w sam raz na GD :-)
> Toner to jest ten proszek (najczęściej czarny), który się dosypuje do
> kardridża - raczej nie regeneruje się go (choć nie do końca tak jest,
jednak
> to marginalny problem)
> Uściślij pytanie - bo nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "regeneracja"
> 1. dosypanie tonera
> 2. dosypanie tonera i opróżnienie śmietnika (jeżeli takowy w konstrukcji
> kardridża istnieje)
> 3. dosypanie tonera i opróżnienie śmietnika i wymiana bębna OPC, i
> koniecznie listwy zgarniającej.

Ja sie z checia zapytam, bo z laserami mam malo do czynienia.
Jak to jest z tym dosypaniem tonera. Jakie sa minusy.
Jak sie ma samo dosypanie tonera do "dosypanie tonera i opróżnienie
śmietnika"
I na czym polega wymiana tego kartriża(?) gdy zabraknie tonera w drukarce -
dobrze mowie?
Wiem ze robia to goscie za okolo 100pln. Przykladowo mam drukarke HP LJ1300
Received on Tue Jan 18 22:10:22 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 18 Jan 2005 - 22:51:25 MET