Re: Sata czy ATA?

Autor: Michal Kawecki <kkwinto_at_o2.px>
Data: Sun 16 Jan 2005 - 13:29:08 MET
Message-ID: <ppmdsc.sbk.ln@kwinto.prv>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Użytkownik "Eneuel Leszek" <prosze@czytac.fontem.lucida.console9>
napisał w wiadomości news:cscdd1$2eh$1@korweta.task.gda.pl
> "Michal Kawecki" 35bcsc.li9.ln@kwinto.prv
>
>>> Dlatego uważam, że 160 GB nie będzie jedynie przyciskiem do papieru.
>>> :)
>
>> Czyli twierdzisz, że "160 GB z pewnością wystarczy każdemu"? ;-)
>
> Twierdzę, co napisałem: Że nie będzie tylko przyciskiem do papieru. :)

Jasne - jeszcze dzisiaj używa się komputerów klasy AT. Sam widziałem
;-)). Ale chyba nie o takim zakresie zastosowań myślimy obaj, prawda? A
tak BTW - leżą u mnie różne sprawne dyski w szafie, i małe, i duże, a
spośród tych dużych są i takie które mają po kilka (do 10) GB
pojemności. I co? I nic. Nie włożę ich do żadnego sprzętu, bo:
a/ nie postawię na nich systemu, no chyba że coś z 9x albo Linuxa w
trybie tekstowym,
b/ są głośne, a nawet BARDZO głośne w porównaniu do jakichkolwiek
obecnych dysków,
c/ są wolne, a nawet BARDZO wolne w porównaniu do dowolnych obecnie
dostępnych dysków; są tak wolne, że po wymianie takiego starego dysku 4
GB na nowy w jednej z moich stacji roboczych, zainstalowany tam NT4 -
wydawałoby się - dostał skrzydeł,
d/ są wielce ryzykowne, bo po kilku latach użytkowania dysk może już
paść w każdej chwili, a to dane są cenne i mój czas poświęcony na ich
odtworzenie - a nie te 30-50 zł które taki śmieć kosztuje,
e/ w niczym mi nie pomoże ich dołożenie, no bo PO CO dokładać padliwy i
głośny dysk powiedzmy 1 GB do działającego obok nowego, z gwarancją, 80
GB-wego...

I dokładnie ta sama sytuacja będzie za 5 lat, tyle że wielkości
rozważanych napędów wzrosną 10-20 krotnie. Że już nie wspomnę o
"prorokowanej" przez niektórych wymianie interfejsów, ani o tym, że za 5
lat łącza do Internetu i oferowane całkiem _za darmo_ pojemności na
zewnętrznych serwerach, z pełną obsługą i backupami danych, powinny już
stanowić realną alternatywę dla obecnych "dysków". . .

>> P.S. Wiesz, jakiej pojemności są już w *tym* roku dostępne płytki?
>> Przeczytaj sobie te artykuły:
>> http://www.chip.pl/arts/archiwum/n/articlear_63881.html
>> http://www.optware.co.jp/english/what_040823.htm
>
> Ten się nie otwiera. :)

SOA#1.

>> http://www.nwfusion.com/news/2004/1115pionedevel.html
>
>> I co Ty poczniesz za parę lat z tym swoim 160 GB-towym starociem...
>
> Znam (widziałem, i to dość dawno, fotkę) płyty o pojemności 12 TB.
> Do dzisiaj ludzie korzystają z dysków o pojemności kilku giga. :)
> Jeśli co roku notujemy dziesięciokrotny wzrost pojemności -- to
> właśnie te kilkugigowe dyski pochodzą sprzed lat dziesięciu. :)
> I chyba naprawdę pochodzą sprzed lat dziesięciu. :)
[...]

Mnie chodziło nie tylko o pokazanie pojemności tych płytek, lecz także o
uświadomienie sobie, z jakimi transferami będzie się je czytać/pisać.
Mówi się o 1 GB/s. Naszych dzisiejszych dysków nikt do ręki nie weźmie
za te 5 lat... no chyba że rozmawiamy o niszowych zastosowaniach jak to
AT z początku mojego postu. A'propos - trochę odbiegliśmy od tematyki
wątku, a mowa była o tym, czy "za parę lat dzisiejszy dysk PATA przyda
mi się, kiedy będę wymieniał płytę główną na inną". Otóż ja twierdzę, że
nie, i bynajmniej wcale nie dlatego że jest to dysk PATA. Ktoś wypalił w
dyskusji, że "namawiam do wyrzucenia pieniędzy w błoto", a ja mu na to -
ROTFL! ;-)

pozdrawiam,

-- 
M.           [MVP]                               "Use Google, stupid!"
/odpowiadając zmień px na pl/
Received on Sun Jan 16 13:35:21 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 16 Jan 2005 - 13:51:30 MET