no wiesz, komputer tez "czlowiek" - potrzebuje od czasu tego i owego :)
a tak w ogole, to problemy zaczynaja sie z czasem, kiedy to wentylatory
zaczynaja rzezic jak trzmiele. jednym to nie przeszkadza, drugim przeciwnie
(pewnie za pare miesiecy sam zauwazysz, ze juz nie jest tak cicho a i
temperatura wzrosla o pare stopni)
dodatkowo, jesli ktos bawi sie w podnoszenie wydajnosci, szybko stwierdzi,
ze i temperatura tez sie podnosi :)
co do zasilaczy, to zalezy. sam mam zwykly kupiony razem z obudowa i nie
narzekam. moze kiedys jak bede mial niepotrzebne (!!!) fundusze, kupie cos
porzadniejszego.
juz kilka komputerow mialem, troche innym poskladalem i nie mialem
drastycznych przypadkow, ale mam kilku znajomych, ktorym awaria zasilacza
spalila plyte, procesor, pamiec, dysk, cd. po tym to jeden nawet UPS'a sobie
zapodal :)
aha, przypominam sobie, ze kiedys podnioslem napiecie procesoraz z 1,5 do
2,2V, to wlasnie zasilacz nie wytrzymal i po tym nabiegalem sie troche z
gwarancjami - zasilacz sie spalil, a plyta bardzo dziwnie sie zachowywala:
do dzis nie wiem, co jej dokladnie sie stalo, ale bardzo wybiorczo
traktowala banki pamieci :/
Received on Thu Jan 13 13:35:33 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 13 Jan 2005 - 13:51:20 MET