> no to mały upgrade do tej metody ;-)
> w ssawkę szczelinową wkładamy dodatkowo rurkę z miękkiego plastyku, np.
> taką jak od paliwa (wężyk elastyczny o średnicy ok 1 cm), uszczelniamy
> szeroko taśmą klejącą i otrzymujemy bardzo wygodne i precyzyjne narzędzie
> zarówno do wydmuchania jak i zasysania kurzu. Mała średnica wężyka
zwiększa
> ssanie/dmuchanie, umożliwia dotarcie do z pozoru niedostępnych miejsc no i
> trudno tym wężykiem cokolwiek uszkodzić.
> Ja osobiście czyszczę kompa na ssaniu ;-)
Idąc dalej tym tropem, można by zastosować dwie rurki - jedną ssącą, drugą
dmuchającą (podłączone do tego samego odkurzacza z obu jego stron ;-)).
Takie jednak rozwiązanie szybko doprowadzi do śmierci odkurzacza który nie
będzie dostatecznie chłodzony zbyt małą ilością powietrza przepływającego
przez niego.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt tej metody
czyszczenia kompa: powietrze szybko przepływające przez rurę odkurzacza
powoduje jej elektryzowanie się (co się objawia choćby przyciąganiem i
"przyklejaniem" do niej kurzu unoszącego się w powietrzu), czasami
powodując przeskoki ładunku elektrostatycznego. Tak więc, operowanie w
okolicach wrażliwych elementów kompa taką "zapalarką" może być potencjalnie
niebezpieczne. Co o tym sądzicie i czy macie jakiś pomysł na
zminimalizowanie takiego ryzyka?
Pozdrawiam
Mariusz B.
Received on Thu Jan 6 14:20:21 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 06 Jan 2005 - 14:51:06 MET