Witam!
Kupiłem dzisiaj w jednym z lubelskich sklepów 128MB DDR (400) Wilk Elektronik i
po włożeniu w płytę ECS-a K7S6A (obsługuje DDR266) komp nie startował, tzn. nic
nie było widać na ekranie. Pomyślałem, no dobra, może gryzie się z tą płytą,
więc dawaj, do Solteka DRV4, wprawdzie też DDR 266. W międzyczasie zauważyłem
dwa czarne-czytaj: upalone styki. Oczywiście na drugiej MOBO te same objawy, a
właściwie ich brak. Wziąłem więc kostkę i do sklepu, ale tam zdecydowana odmowa
tłumaczona moim dyletanctwem, czyli owrotnie włożoną kością i stąd te efekty.
To był cios poniżej pasa, bo zawsze się pilnuję przy grzebaniu w kompie, a już
przy obracaniu RAMem szczególnie (odłączony kabel, odpowiednie trzymanie i
wkładanie). Nie wymienią i koniec!
I co teraz robić - poradzcie.. Czy to zasilacz spłatał figla (tak gdzieś
wyczytałem), bo przyznam, że razem z RAMem był wymieniany, poprzedni padł, a
nowy to MODECOM 300 GTF), czy może pamięć była już w sklepie w takim stanie.
Moja wina zdecydowanie odpada, poza taką, że nie przyjrzałem się dokładnie w
sklepie, ale długo już w nim kupuję i nigdy coś takiego mi się nie zdażyło.
Przepalone styki to wg http://www.x86-secret.com/articles/ram/ramddr.htm 3 i
100. Co to może tak naprawdę oznaczać, jak je zinterpretować? Wysłalem już
takie zapytanie do Wilk Elektronik, ale nie wiem, czy szczerze odpowiedzą...
Może kto miał podobną historię - czekam na sugestie.
A tak na marginesie: może by tak pomyśleć nad demonstrowaniem działania RAMu na
przykłdowej płytce w sklepie, nie zawsze przecież można przyjechać z kompem do
sklepu, żeby sprawdzić na miejscu. Śliska sprawa moim zdaniem
Dzięki wszystkim, którzy coś podpowiedzą!
OliP
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.plReceived on Wed Jan 5 18:55:21 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 05 Jan 2005 - 19:51:05 MET