Re: Chrzanie!! Idę po komputer do Vobisu.

Autor: Piotr Wydymus <motaboy_at_poczta.onet.pl>
Data: Tue 04 Jan 2005 - 15:02:47 MET
Message-ID: <fqukt01dph2j80g5hnhlgkdc88ns9n01ta@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Witam,

>Porownanie kompa Vobisu do Della to troche przesada ;-)
>Vobis mozna raczej porownac do Optimusa.

Moje ostatnie doświadczenia z Vobisem to ich P200. Miałem do czynienia
(wtedy) z trzema różnymi konfiguracjami i wszystkie trzy wyprawiały
takie cuda, że patrzeć się nie dało (przede wszystkim dosyć nietypowe
karty dźwiękowe wtedy tam ładowali - chyba coś z wczesnych ESS). W
każdym razie wtedy obiecałem sobie, że moja noga w Vobisie nie
postanie i jak na razie postanowienia dotrzymuję. Szczerze mówiąc
średnio interesuje mnie czy coś się u nich zmieniło. Jeśli ktoś chce
firmowy komputer to polecam Dell'a lub Optimusa.

>Ostanio znajoma kupila dziecku komputer w Optimusie i bylem w ciezkim
>szoku ile ona za niego dala ;-) Znajomy ktory sprzedaje Optimusy mowil
>mi ze sie one ostatnio bardzo dobrze sprzedaja. Ciekawe dalczego? Czy
>jest to wynik reklamy?

Serwis. Komputery które przeciętni, niezbyt znający się na sprzęcie
ludzie mają po domach w większości mają po trzy, cztery lata. I
praktycznie jeśli coś nie padło, to nic zmieniane nie było. Ludzie
biegają po hipermarketach i kupują gry, filmy, encyklopedie itd.
Wszystko wymaga coraz szybszego sprzętu, a ten jest cały czas taki sam
("Ale ten komputer kosztował tyle co samochód!!!"). W związku z tym
komputer chodzi coraz wolniej, łapie coraz to nowe robactwo z sieci i
właściciel dostaje ciężkiej nerwicy, kiedy próbuje coś zrobić. Nawet
ktoś, kto cokolwiek zna się na sprzęcie nie jest w stanie za wiele
poradzić bez przynajmniej lekkiej modernizacji, więc na "zaproszenie
sąsiada" coś odświerzy, przeinstaluje i jakoś to działa przez następne
dwa miesiące. Ale potem znów hipermarket itd. I tak w kolo Macieju. W
końcu sąsiad się znudzi ciągłymi wizytami, właścicielowi będzie głupio
ciągle go wzywać i płacić więc podejmie decyzję o kupnie nowego
komputera. Firmowego, z gwarancją i serwisem. A serwis komputerów i
zachowania opisane powyżej nie należą do wyjątków w żadnej branży więc
można powiedzieć, że jest normalnie. Bez problemów, bez łaski, bez
stresów. Płacę wymagam.

Zresztą takim ludziom polecam takie rozwiązanie.

Przykład mam pod nosem. Mój teść ma komputer kupiony jakieś 5 lat temu
(jakiś Optimus) ze starym kontrolerem SCSI + nagrywarka Yamaha 4x, TV.
Kosztował razem z oprogramowaniem które lezy po szafach kupę
pieniędzy. Niedawno ktoś mu to "zmodernizował". Nie chciałem nic
mówić, ale... ehhh.. Athlon XP 2000+ (zamiast P3) OK, ale: płyta
KinetiZ (cóż to?), 2xSDRAM 128, ATI Rage Pro, Samsung SP 20GB na
taśmie ze starym DVD. Nie mówiąc o zasilaczu i nadmiarze
niepotzrebnych urządzeń (dwa CD, trzy dyski (20 (30% zapełnione), 4,
4).

Pozdrawiam,

-- 
AMD Sempron 2400+ | CoolerMaster CP5-8JD1F-0L | ASUS A7V600-X
Elixir 512MB PC3200 | Sapphire R9550 128/128 | NoName BT848
ST3120026AS (120GB) WD800JB-00ETA0 (80GB) | Sony DRU-710A
HP DeskJet 5150 | SyncMaster 755DFX  | ATX-300GTF | SB Live! 1024
Received on Tue Jan 4 15:05:21 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 04 Jan 2005 - 15:51:07 MET