Re: Nagrywarki LG - blaski i cienie?

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Sun 28 Nov 2004 - 06:21:44 MET
Message-ID: <cobo2u$f8t$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"PiterS" 1a1lix2olxsv$.1xyvbkldbjcsb$.dlg@40tude.net

> Też nie będę tego ciągnął, nie mówię że LG czy cokolwiek jest lepsze, ale w
> skali np. małego sklepu w Polsce do którego idzie ktoś kupić nagrywarkę to
> LG i LiteOn kupi od razu a Pioniera często musi zamówić.

I czekać na niego całe dwa dni!!!

> Pioniera instaluje się w gotowych zestawach markowych producentów,
> natomiast składaki robi się z tańszych części - które dominują w Polsce.

A skoro dominują -- to tak ma być!!!

> Może i mają czasami gorsze opinie ale jeśli coś działało 3 lata to pewnie
> dalej będzie działać.

U mnie działało nieco krócej, a gdyby nie zepsuło
się -- zapewne bym z tego korzystał i za dziesięć
lat, bo to był DVD-ROM.

> >> monitorami Philipsa?

> Nie była to jakaś znana afera, ale sam to widziałem jak robiłem w serwisie.
> Parę lat temu Optimus dostarczał do biur poselskich nowe zestawy
> komputerowe i jako serwis mieliśmy je instalować na swoim terenie.
> Z dwudziestu paru monitorów Philipsa 15" chyba 3 doczekały jednego roku.
> Większość padała po paru dniach - i były odsyłane do centrali.

Jeśli się psują w okresie gwarancyjnym -- to zysk kupującego.
Gorzej, gdy coś się psuje tuż po skończeniu się okresu gwarancyjnego.

> > Co do stert zepsutego sprzętu: Czasy lampowych
> > (i wcześniejszych technologicznie półprzewodnikowych)
> > odbiorników radiowych mamy dawno za sobą i raczej
> > producenci powinni dążyć do bezawaryjnej pracy
> > produkowanych przez nich urządzeń. :)

> I o to chodzi nam, konsumentom.

Więc moim zdaniem LG nie należy do tych producentów,
którzy produkują bezawaryjne urządzenia.

> > Aby było jasne -- mnie jest obojętne, co inni ludzie
> > kupują, :) ale wyrażam swoje zdanie o produktach LG. :)

> Ja osobiście nie miałem z nimi problemów, większość
> znajomych korzysta z LG i nie narzekają na awaryjność.

Kiedyś siedziałem ze znajomymi w kawiarni.
Na co dzień wszyscy jeździli samochodami
i te samochody na co dzień nie były zepsute,
podczas gdy mój -- był zepsuty codziennie. :)
I tego dnia -- oni też trzymali gdzieś swoje
sprawne samochody, którymi jednak nie mogli
przyjechać z powodu mrozu: Jednej zamarzły
zamki w drzwiach sprawnego ;) samochodu,
drugiemu ,,nie kręcił" akumulator itd. :)
Tylko ja (z pięciu bodajże osób) przyjechałem
samochodem, choć był on zepsuty jak co dzień. ;)

Być może i tutaj mamy do czynienia z inaczej
ustawionym progiem. :) Ja uznam, że coś jest
zepsute w sytuacji, o której inni tylko cicho
marzą jako o sytuacji perfekcyjnej/idealnej/itd. :)

Jeżeli płyta daje się czytać, ale powoli -- to jest wszystko OK?
Jeżeli daje się czytać, o ile nie jest porysowana (tak było w LG,
  dopóki w ogóle czytał płyty DVD dwuwarstwowe) to jest OK?
Jeżeli napęd łomocze, że aż przeszkadza w słuchaniu muzyki
  czy oglądaniu filmu -- to jest OK? :)

E. :)
Received on Sun Nov 28 06:40:19 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 28 Nov 2004 - 06:51:26 MET