Re: Padł UPS czy bateria??

Fri, 26 Nov 2004 18:34:46 +0100, na pl.comp.pecet, kgb007 napisał(a):

> Dnia 2004-11-25 20:10, Użytkownik Bartłomiej Korupczyński napisał:
>>
>> Jeśli zmieniłeś na zasilacz z PFC - to może stanowić pewien problem (taki
>> zasilacz jest nieco bardziej wymagający, m.in. właśnie przy starcie).
>> Podobnie LCD ma też zasilacz impulsowy - jeśli jakiś lepszy to patrz wyżej.
>
> Podobnie jak LCD CRT też ma zasilacz impulsowy i żre 2 razy więcej
> prądu(patrz wyżej).
>
> Zasilacz od kompa ma większą sprawność, a co za tym idzie komp teraz
> pobiera do 10-20% mniej prądu (sprawdzone doświadczalnie), soft od UPS
> też tak twierdzi:)
>
> Po tej przebudowie o 20% zmiejszył się pobór prądu i nawet przy
> obciązeniu 40% (odczyty dedykowanego softu) UPS się wyłączał po odcięciu
> zasilania.

OK, ale jeśli masz zasilacz z PFC (a nie miałeś) to w tym może tkwić
problem. Niektóre UPS-y mogą tego nie tolerować.
http://www.netsys.com/bsdi-users/1994-05/msg00416.html
Korekcja współczynnika mocy może go rozkładać.

Oczywiście wszystko masz podłączone z UPS-a bezpośrednio do sprzętu
kabelkami komputerowymi? Bez żadnych filtrów, przepięciówek itp. za UPS-em?

> Zastanawia mnie fakt że jeśli zamiast wyłączać z gniazdka wtyczkę
> przełączyłem programowo zasilanie sieciowe na zasilanie z baterii to
> komp chodził kilka minut ....

Może przypadek? Czy doświadczenie jest powtarzalne? :)
Jedyna różnica jaką tu widzę to może być czas - w przypadku przełączenia
automatycznego, opóźnienie wynosi kilka ms, a jeśli przełączasz "ręcznie"
to czas ten będzie zapewne krótszy.

Proponuję zrobić taki test: przełącz komputer na normalne zasilanie, na UPS
pozostaw np. sam monitor, przełącz go na zasilanie i poobserwuj napięcie na
bateriach. Ewentualnie podłącz sam monitor pod UPS - sprawdź czy jest to
samo, potem podłącz kompa i znowu sprawdź. Może nic to nie da, ale może
pomoże Ci zawęzić problem.

Może w takim razie kiepsko znosi iskrzenie na stykach w momencie kiedy
odłączasz go od sieci "ręcznie". Wspomniany przeze mnie APC ma niestety
taką przypadłość, choć wszelkie energetyczne szaleństwa znosi ze
spokojem...

-- 
http://www.klolik.org