"Lord Vader" <pvrfvhyn+ROT13@interia.pl> wrote in message news:1il9egsd4oier.tprcqvu8jbbh$.dlg@40tude.net...
>> Siedzą tam może jacyś prawnicy z Microsoft-Poland ?
>
> Czy prawnicy nie wiem, ale pracownicy.
Wiesz... Microsoft zatrudnia różnych ludzi, również sprzątaczki.
Ja bym się bliżej przypatrzył funkcjom jakie pełnią tam Ci ludzie...
>>> To przeczytaj ją przed zakupem i powiedz jak to zrobiłeś ;)
>>
>> A dlaczego nie ? Jak nie wiesz co to OEM to idziesz na www.microsoft.pl
>> wstukujesz w pole "szukaj" słówko OEM i jako pierwsze znajduje Ci się
>> ten link: http://www.microsoft.com/poland/partner/oem/licencjonowanie.mspx
>> Masz tam do wglądu obie licencje OEM (ta na systemy operacyjne i na aplikacje).
>
> LOL - właśnie rozdzieliłeś 2 zdania i udawadniasz coś co bez 2 części jest
> prawdą, a w połączeniu z nią niestety nie. Przeczytasz to nie mając kompa,
> internetu i nie wiedząc, że ktoś chce cię zrobić na szaro?
Chwileczkę... omawiamy zieleniaka co się nie zna na komputerach, który widzi
w cennikach system operacyjny Microsoft w dwu/trzech różnych cenach...
Ceny różnią się drastycznie, na dodatek nazywają się jakoś dziwnie (co to OEM?)
No to co robi taki zieleniak co ma zamiar kupić rzecz o której nie ma pojęcia ?
Ano:
- może wykręcić numer gorącej linii Microsoft
- może odwiedzić byle kafejkę internetową i za 2zł kupić godzinę internetu
- może zapytać się mądrzejszego kolegi co to oznacza
- może w końcu przejść się do jakiejś szkoły/uczelni i sobie poczytać/popytać
Możliwości jest wiele. Jeśli jednak ktoś jest kiepem skończonym i bierze
coś, co nie wie co kupuje to już ciężko tu cokolwiek poradzić...
To już tak jak z moim przykładem auta za gotówkę i w leasing - tylko głupek
skończony podpisze umowę leasingu nie wiedząc co to właściwie ten leasing.
> Albo *kompletnie* nie masz pojęcia o polskich realiach, albo coś Ci się
> pomyliło. Wersję OEM kupujesz w sklepie właśnie w połączeniu z jakimś -
> cytując za M$ "urządzeniem nieperyferyjnym niezbędnym do pracy komputera"
> i tu pierwszy zgrzyt - w/g informacji z Microsoft Poland może to być np.
> klawiatura - czyli sami nie wiedzą co w licencji piszą. Użyszkodnik kupuje
> system, żeby mieć legala (być uczciwym) i już na wstępie jest nabity w
> bambuło. Jak? Proste - W licencji czytamy: "Licencjobiorca winien także
> dokonać ponownej aktywacji jeśli zmianie uległ sprzęt." - ani słowa nie ma
> o tym, że przy próbie takiej aktywacji firma M$ pokaże nam wała, bo
> zmieniliśmy płytę główną choć system zakupiliśmy z klawiaturą.
> Fakt, że równie winni są tu nieuczciwi sprzedawcy, bo nie informują o tych
> kiksach potencjalnego klienta.
Jest wyraźnie napisane, że licencja OEM obejmuje system WRAZ Z KOMPUTEREM
do którego został zakupiony. Wymiana płyty głównej jest niestety tutaj
wymianą komputera i trzeba się z tym liczyć kupując tańszą wersję systemu
czy też kupując komputer z preinstalowanym systemem OEM.
> Z mojej strony to EOT, bo teksty tzw. NeoAmerykanów, którzy w czambuł i
> bezkrytycznie zapatrzeni są w to co tam zastali z lekka mnie śmieszą (bez
> urazy) podobnie jak zniemczeni polacy, którzy po 2 latach pobytu w
> niemczech jadą pociągiem do Polski i udają, że języka ojczystego nie
> znają. Teksty o nieznajomości realiów możesz sobie podarować, gdyż
> sytuację i warunki życia zarówno w Stanach jak i w krajach UE znam b.
> dobrze i wiem co tam jest dużo lepsze a co gorsze niż u nas w Kraju.
> Wiem, że Ciebie nie przekonam, Ty mnie również - więc dyskusja bez sensu.
No to po co ta śmieszna gadka z OEM ?
Trzeba się uczyć czytać i będzie wiadomo o co chodzi.
Nawiasem mówiąc NIELEGALNE jest sprzedanie systemu operacyjnego OEM
z klawiaturą - pomyliło Ci się z MS Office OEM... To zupełnie inna para
kaloszy, mądralo.
Fakt pozostaje faktem, ze oszustwo obciaza oszusta i nie ma na to zadnej wymówki!
Received on Wed Nov 24 07:05:18 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 24 Nov 2004 - 07:51:25 MET