seagate sata i big problem

Autor: Stanisław Kępiński <szydas_at_szydas.eu.org>
Data: Mon 22 Nov 2004 - 18:37:12 MET
Message-ID: <41A223C8.6020100@szydas.eu.org>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Hejas!
Jako wieloletni uzytkownik i posiadacz kilkunastu dyskow seagate'a
zawsze mialem o nich dobre zdanie. Po prostu nie sprawialy problemow.
Nic wiec dziwnego, ze nastepny dysk jaki kupilem to tez seagate, tym
razem 80 gb sata. Bo na ide nie mam juz wolnego miejsca a szkoda mi
pieniedzy na kontroler, jak dwa gniazdka sata siedzialy puste. I tu
zaczal sie problem. Pierwszy egzemplarz pochodzil kilkanascie godzin,
poczym w sposob typowy wyzional ducha- halas, problemy z dostepem do
plikow, zwiechy systemu, kaplica calkowita. Jako ze na gwarancji po
przepisowych 2 tygodniach dostalem nowy egzemplarz. Podlaczylem. Pare
godzin chodzil bez problemu, potem system zaczal wyrzucac komunikaty
typu : "awaria dysku na kanale...." po czym komp sie restartuje i przez
jakis czas jest ok, a potem bajka zaczyna sie od nowa. Zanim znow
zglosze reklamacje chcialbym wiedziec, czy to wina dysku? Czy moze
kontroler na plycie jest kaput? Za cieplo nie ma, s.m.a.r.t wyswietla w
porywach do 30 st. Zasilka 360 wat, chieftec, napiecia trzyma, nie jest
przeciazony. Nie mam innej plyty z sata zeby sprawdzic. Ktos ma jakis
pomysl?
pozdr
szydas
Received on Mon Nov 22 18:35:43 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 22 Nov 2004 - 18:51:28 MET