Swego czasu grzebiąc w ustawieniach ffdshow by sobie porawić jakość
nienajlepszych nagarań cyfrowych (czyt. filmów, filmików) dostrzegłem
możliwości drzemiące w pakiecie i pewnego poprawienia jakości za pomocą
kombinacji filtrów. Jednakże opcje te wymagają sporej mocy procesora, przez
co nie mogę tego uświadczyć w pełni. I tu wyłania się me pytanie. Czy
istniałaby teoretycznie możliwość wbudowania w karty graficzne akceleracji
2d, dzięki której moglibyśmy uzywac mocy drzemiącej w karcie graficznej, by
wyostrzyć film, zastosować deinterlace, zwiększyć rodzielczość, może i
nawet zdeblokować film. No i tu kolejne pytanie (pewnie retoryczne) jeśli
byłoby to możliwe (i za pomocą bardzo szybkiej karty 2d na wolnym procesorze
móc oglądać podrasowane filmy z piękną jakością), to czemu producenci kart
lekceważą te sferę wymyślając coraz to nowe możliwości 3d, bez rozwijania
sfery 2d :/
(A tak na końcu zdaniem czystego laika, i owszem mogę się mylić, uważam że
zbyt duża waga jest przykładana do tych wszystkich błysków i achów, pixel
shaderów, zaniedbując możliwości vertex shaderów, w odczuciu laika mówiąc,
gry może i ładnie wyglądają, połyski, odbicie, itd., ale nadal czasem mi
przywodzą na myśl grę z kartoników i trójkącików rodem z wektorówek, gdzie w
dzisiejszych grach brakuje prawdziwej architektury, a nie gry prostych figur
przestrzennych i bitmap. Inaczej mówiąc lekko pesymistyczno burżuzyjnym
tonem walka marketingowa powoli zaczyna zjadać swój ogon dopracowywując
jedną i tę samą technologię do granic możliwości mało się siląc na
kosztowniejsze wymyślanie nowych. Oczywiście to tylko słowa komentarza
laika, w czysto lekkim wydaniu, i zupełnie poza tematem postu, o czym
świadczy ten nawias :) )
Received on Fri Oct 29 01:00:26 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 29 Oct 2004 - 01:51:29 MET DST