Problem z zakupem zasilacza (niby banal ale..)

Autor: j.r <jaro911WYTNIJTO_at_vp.pl>
Data: Wed 13 Oct 2004 - 17:29:17 MET DST
Message-ID: <2bcd.0000063e.416d49cc@newsgate.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Poniewaz moj codegen zaczal mi dzialac na nerwy (jest ciuchutki i wszystkie
napiecia trzyma .. no moze poza 5v - daje ostatnio coraz mniej - i doszedl do 4,
67- 4,72) postanowilem go wymienic .

Nowy powinien byc - kolo 300-400W - stabilne napiecia , CICHY - no moze pare
bajerow jak PFC..

Niby problemu nie ma CHEFTEC 360-302DF (ewentualnie CHEFTEC 420-302DF) - z uwagi
na ilosc wtyczek ten drugi wzbudzil ma sympatie) no ale ostatnio troszke kwasu
wylali tu na te zasilacze - szczegolnie "skwierczenie"

Co innego polecacie? (no i zeby do obudowy po Codegenie pasowalo)

A moze jednak CHEFTEC ?
Albo Mogecomp?
No i czy warto ladowac w PFC (aktywne?)

A moze sobie odpuscic i kupic Fell -a ? czy jakiego ColorisT ? (tanie -
konfiguracji nie mam wypasionej .. a roznica w cenie taka ze przy zminie plyty
spoko sie zmieni zasilke - pewnie pojawi sie cos nowego jak ATX 3XX ?

sorry za pytanko - pewnie odpowiedzia bedzie "poszukaj w googlach" ale szukam..
no i sporo sprzecznych rzeczy a te ostatnie o "skwierczeniu" CHEFTEC-ow troche
mnie przylamaly.. bo juz prawie takiego zakupilem..

dzieki za ewentualne odp

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Received on Wed Oct 13 17:30:19 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 13 Oct 2004 - 17:51:17 MET DST