Re: DIAGNOZA I REANIMACJA DYSKU KTORY NIBY DZIAŁA...

Autor: Michal Kawecki <kkwinto_at_o2.px>
Data: Sat 09 Oct 2004 - 10:02:30 MET DST
Message-ID: <5u58kc.mis.ln@kwinto.prv>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Użytkownik "Norbert" <norbas@op.pl> napisał w wiadomości
news:ck79qu$64u$1@nemesis.news.tpi.pl
> W artykule news:esv6kc.9jb.ln@kwinto.prv,
> niejaki(a): Michal Kawecki z adresu <kkwinto@o2.px> napisał(a):
>
>>
>> W takim razie KillDisk też w niczym ci nie pomoże.
>
> Sprawa dziwna jak cholera...
> KILLDISK chyba pomogl.

W takim razie NIE wyzerowałeś poprzednio tego dysku. Czy tak? ;-)

> Co prawda mialem wersje demo ktora pojedynczo zamazywala dysk...ale...
> Po zerowaniu podlaczylem dysk ( jako slave przez pomyslke ) i
> zainstalowal mi sie XPek.
> O dziwo rowniez wystartowal potem .
> Nastepnie pelen obaw podpialem go jako master... i odpalilem.
> Windows sie ladnie zaladowal...
> Kamien z serca mi spadl...
> Mam nadzieje ze to juz na stałe się temu dyskowi poprawiło.
> Swoją drogą nadal ciekawi mnie co tak naprawde bylo z tym dyskiem ze
> sam resetowal komputer tak jak to opisalem w pierwszym poscie.
> I najwazniejsze. Serdecznie dziekuję wszystkim którzy przyczynili się
> do sukcesu.

Pewnie miał śmieci w obrębie pierwszej ścieżki, które wystarczyło
usunąć.

-- 
M.           [MVP]                               "Use Google, stupid!"
/odpowiadając zmień px na pl/
Received on Sat Oct 9 10:05:30 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 09 Oct 2004 - 10:51:14 MET DST