W artykule news:esv6kc.9jb.ln@kwinto.prv,
niejaki(a): Michal Kawecki z adresu <kkwinto@o2.px> napisał(a):
>
> W takim razie KillDisk też w niczym ci nie pomoże.
Sprawa dziwna jak cholera...
KILLDISK chyba pomogl.
Co prawda mialem wersje demo ktora pojedynczo zamazywala dysk...ale...
Po zerowaniu podlaczylem dysk ( jako slave przez pomyslke ) i zainstalowal
mi sie XPek.
O dziwo rowniez wystartowal potem .
Nastepnie pelen obaw podpialem go jako master... i odpalilem.
Windows sie ladnie zaladowal...
Kamien z serca mi spadl...
Mam nadzieje ze to juz na stałe się temu dyskowi poprawiło.
Swoją drogą nadal ciekawi mnie co tak naprawde bylo z tym dyskiem ze sam
resetowal komputer tak jak to opisalem w pierwszym poscie.
I najwazniejsze. Serdecznie dziekuję wszystkim którzy przyczynili się do
sukcesu.
Pozdrawiam.
-- *************** NORBERT ********************* GG:1334053 *************** *** P4-3GHz, 1GB-HYPERX, ABIT-IC7 MAX3 *** P3-1GHz, MSI-6337, 512SDR *** *** HDD:IBM 45GB, SEAGATE 120GB i 80GB *** RADEON 9200 , QUANTUM 5GB *** *** GFFX 5950U,CDRW LITEON,DVD-PIONEER *** CDRW LG8160B,ENLIGHT 250W ***Received on Sat Oct 9 02:00:30 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 09 Oct 2004 - 02:51:07 MET DST