Odp: Odp: dysk wd

Autor: A.M. <glizdus_at_interia.pl>
Data: Sun 29 Aug 2004 - 18:26:30 MET DST
Message-ID: <cgt0k1$ctj$1@nemesis.news.tpi.pl>

Jeszcze kilka sprostowań i uzupełnień do sprawy głośnej pracy dysków WD
serii JB. Ale i nie tylko tych, bo właściwie wszystkich jakie są dostępne w
Polsce...
- To że udało się Panu kupić cicho pracujący twardy dysk jest wyjątkiem
który, niestety, wcale nie potwierdza reguły.
- Nowych komputerów na literę D..., zupełnie identycznych z moim, mam w
pracy kilkanaście. Wszystkie mają takie same objawy - są idealnie, wręcz
niewiarygodnie ciche. Z racji wykonywanej pracy często loguję się gościnnie
na tym który jest akurat najbliżej, a więc miałem okazję przesłuchać je
osobiście prawie wszystkie.
- Z tego co pamiętam, mój służbowy komputer (Pentium 2,4GHz + oryginalny
WD400JB) wykazał w programie Disk Speed 32 maksymalną transmisję około 54-53
MB/s. Linia wykresu była idealnie cienka i miała tylko bardzo rzadkie
schodkowe załamania nie przekraczające wysokości 2-3 mm (na ekranie
17-calowym). Test zrobiony był "w biegu", na komputerze z Win 2000 Pro
będącym stale w sieci, z kilkunastoma programami rezydentnymi stale
działającymi w tle (żeby to wszystko chciało wystartować potrzeba minimum
512MB RAM i ponad 4 minuty czasu - połowa z nich to filtry-przyzwoitki i
różnego rodzaju szpiedzy nie dające się żadną miarą wyłączyć, nawet przez
edycję Rejestru bo odpowiadające im klucze są poprostu zablokowane - to
potwierdza zasadę "kontrola najwyższym stopniem zaufania").
- To co udało mi się uzyskać w tym samym Disk Speed 32 na "polskim" dysku
WD800JB (Athlon 2800 na płycie Asus z KT600) było zupełnie inne. Mimo że
warunki testu były wręcz idealne (czysty system ustawiony jako domowy,
wywalone wszystko co zbędnie działało w tle) otrzymałem tragicznie
poszarpany wykres w postaci "krechy" grubości 1,5 cm oraz kilkanaście
głębokich spadków transmisji niemal do zera!. (ewidentne ale w sumie dające
się korygować wady powierzchni dysku). Maksymalna transmisja tylko ok. 48-45
MB/s i wartości tej nie potrafiły podnieść żadne kombinacje z wymianą lub
aktualizacją sterowników bus-mastera (to akurat nie wina dysku). Testy
dawały podobne wyniki na kilku systemach operacyjnych Windows i dwóch
różnych egzemplarzach WD800JB.
- O tym, że dyski są fabrycznie selekcjonowane na grupy pod względem:
głośności pracy, poziomu drgań, itd - nie mam najmniejszej nawet
wątpliwości. Jeśli byłby Pan np. dyrektorem handlowym f-my XXX, to jak
roztrzygnął by Pan problem: gdzie upłynnić 1000 gwiżdżących dysków - w USA,
w Niemczech czy np. w Polsce lub Białorusi, itp.?.
- Nie chodzi mi wcale o to że w pewnym systemie dysk pracuje częściej i jest
bardziej obciążony zadaniami niż w innym. Mój służbowy sprzęt nawet przy
przenoszeniu całych partycji lub ich defragmentacji daje znać o swoim życiu
tylko przez ekran monitora i miganie zielonej diody dysku. Reszta to...
absolutna cisza Problemem jest to, że twarde dyski dostępne w Polsce są
jawnie zupełnie innego gatunku niż te "właściwe". Zjawisko to można
rozciągnąć na niemal wszystkie artykuły, nie tylko komputerowe: np.
papierosy, benzynę, kawę, proszki do prania czy taki banał jak np. Pepsi.
- Proszę nie wyśmiewać się z Windows 98 a tym bardziej z DOS. Istnienie
samochodu nie przekreśla sensu jeżdżenia motocyklem albo rowerem. Mam 54
lata i swoją edukację komputerową zaczynałem jeszcze w początkach pojawienia
się Commodore C-64 (do dziś wspominam pierwsze własne procedury mozolnie
preparowane TurboAssemblerem 4.1a). Dawno już wyrosłem z wszelkich bajerów i
ozdobnych wodotrysków które w zasadzie do niczego nie służą ale podstępnie
wymuszają kupowanie coraz szybszych maszyn. W interesie musi być przecież
ruch, a skoro popyt zamiera - trzeba go wywołać, choćby sztucznie. Dlatego w
swoim domowym komputerze nie używam nic innego jak właśnie mocno okrojonego
ale bardzo precyzyjnie ustawionego Win 98 SE. Mam AMD K6/2-300MHz co
oczywiście skreśla wszelkie zaawansowane gry i multimedia, ale jego
stabilność i prędkość działania wywołuje opad szczęki i mocne zakłopotanie
u właścicieli potencjalnie 10 razy szybszych komputerów. Wielu z nich za
moją namową przechodzi na ten system... i potem bardzo sobie to chwalą.
Trzeba tylko: znać parę prostych sztuczek, trochę nieoficjalnych updatów i
umieć napisać kilka plików wsadowych.
            Z poważaniem.... A.M. Łódź.
Received on Sun Aug 29 18:35:17 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 29 Aug 2004 - 18:51:46 MET DST