Re: Przegrzewanie się procka, czy aż tak ?

Autor: szpon <szpon_at_nospam.gazeta.pl>
Data: Sat 28 Aug 2004 - 20:37:39 MET DST
Message-ID: <cgqjdf$a37$1@inews.gazeta.pl>

Kuba K. wrote:
>
> Powiedzmy że masz rację, że jądro systemu np Xp reguluje tą temp
> wł/wył. odpowiednie funkcje procka.
> Tylko czemu mi pod XP w Bartonie 2500+ temp po włączeniu tego programu
> zmalała o 10C?
> I to nie tylko mnie, bo wielu ludzi już się wypowiadało pozytywnie na
> temat tego programu, co więcej sami mi zalecali użycie tego programu
> i nie żałuję tego.
>
Taki scenariusz jest także prawdopodobny. Niewykluczone, że ktoś zrobił to
po prostu lepiej niż Microsoft. Z drugiej zaś strony wolałbym rozwiązać ten
problem fizycznie, nie programowo. Tymbardziej, że taki Barton nie powinien
grzać się bardziej niż moje Palomino podkręcone o 150MHz (co dla tego
procesora jest ogromną liczbą :-D) - przy pełnym obciążeniu (np. 3 godzinna
partyjka w Dooma3) - temperatura nigdy poniżej 52 stopni (w poprzedniej
obudowie miałem prawie 70, ale to już inna historia :-)). Lepiej rozwiąż ten
problem do końca, bo np. któregoś razu nie zauważysz jak Ci się CPUidle
wyłączył i może być zupełnie niepotrzebny kłopot. Jak już chyba ktoś
wcześniej wspominał i dobrze prawił: "wtyknij" miedzianą płytkę między
procesor a radiator - taka przyjemność kosztuje raptem z 5zł i dostaniesz ją
w większości sklepów komputerowych.

-- 
|| Piotr Slawinski (aka Szpon)
|| Trochę mojego softu i nie tylko:
|| -> http://www.Alphasoft.org
|| -> http://LISA.Alphasoft.org.
Received on Sat Aug 28 20:40:19 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 28 Aug 2004 - 20:51:32 MET DST