Re: Przygody z ASUSem

Autor: Corvin (corvin.dun.wytnij.to_at_wp.pl)
Data: Fri 16 Apr 2004 - 23:27:13 MET DST


> Żadne płyty nie są niezawodne. Pod moim biurkiem leżą dwa martwe asusy
> - A7V i A7V133. Już martwe, ale za życia sprawowały sie wspaniale.
> Potem miałem A7V8X-X. Też bardzo dobra płyta. Mój athlon kręcił sie na
> niej dużo lepiej niż NF7-S. Ale padła. Poszła na gwarancje i dostałem
> nową. Mimo, że kilka martwych asusów mam za sobą, nie moge powiedzieć o
> nich wiele złego.

To czemu są martwe? Mój stary Biostar pod 486 wiem że u kogoś chodził
jeszcze 2 lata temu, a ten mój późniejszy od Pentium chodził 5 lat, aż
zszedł.
Teraz mam 2 lata Gigabyte i jestem b. zadowolony.

Pozdrawiam,
Corvin



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 14:13:19 MET DST