Re: wyciekajacy tusz - dla was na pewno proste

Autor: Zbyszek (zetzzet_at_poczta.onet.pl)
Data: Tue 24 Feb 2004 - 07:58:41 MET


"Arkadiusz Soroka" <ipitaa_at_uni.torun.pl> wrote in message
news:Pine.GSO.4.21.0402201030010.16527-100000_at_Puma.uci.uni.torun.pl...
> Przyznaje bez uzycia srodkow przymusu bezposredniego, ze moje 1600 str
> jest zapelnione Courierem 10 pkt z odstepem pojedynczym, przy czym nie
> wszystkie linie sa kompletne. Ale spokojnie jest to 5% zaczernienia. To
> jednak nie ma znaczenia. Dla mnie wazne jest to, ze gdy pracuje na HP 6P z
> regenerowanym tonerem za 120 zl, to tych samych stron mam 6000. Wiec 30 zl
> kontra 120 zl ...
>
5% zaczernienie to raptem 1/3 moze 1/2 tekstu na stronie, wiec ja te dane
producentow traktuje z przymruzeniem oka ;)

> Nigdy nie bawilem sie w napelnienia tonerow, zlecam to firmie. Moze gdyby
> kupic taki worek i sprobowac samemu, to jednak laser bylby tanszy. Poza
> tym nie wszystkie mozna regenerowac - konia z rzedem temu, kto prawidlowo
> napelni tonerem zasobnik do Epsona EPL-2750 PS. Bo oryginal to 1300 zl :((
> Mam kilka pustych do eksperymentow, moze ktos sie odwazy. Kilku juz zeby
> na tym polamalo.
>
I pod tym wzgledem najbezpieczniej kupowac to co najpopularniejsze, czyli HP
:)
Nawet nie w worku, tylko w buteleczce sam proszek, i samemu dosypywac, wtedy
mialbys 30zl kontra 30zl i maly quiz, czym sie bardziej ubabrzesz ;)

pzdr
Zbyszek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 13:17:36 MET DST