Re: Szkola Policealna

Autor: Marcin (no-one_at_n-spam.com)
Data: Wed 21 Jan 2004 - 22:35:08 MET


Witam

Użytkownik "peterphk" <peterphk.no-fq.spam_at_wp.pl> napisał w wiadomości
news:bumjoh$v2i$1_at_absinth.dialog.net.pl...
> > Po pierwsze to lekko NTG bo na ta grupe to raczej jakbys
> > chcial studiowac elektronike.
>
> to grupa o sprzecie a nie o softwarze i programowaniu !!!

Czy ktos twierdzi inaczej?
Dlatego uwazam, ze to NTG
Sprzetem zajmuja sie raczej elektronicy a nie informatycy.

>
> hardware wlasnie zahacza o elektronike wiec nie wciskaj tutaj ludzia
takich
> TXT ...

Pytajacy chcial sie dowiedziec o informatyke a nie o elektronike.
Dodatkowo sugerowal, ze chcialby isc na uniwersystet lub politechnike,
ale obawia sie, czy uda mu sie dostac. Dlatego sobie ubzduralem (byc moze
nieslusznie), ze interesuje go informatyka w wydaniu politechniki czy
uniwersytetu.

> mylisz sie ... informatyka oznacza coraz wiecej ... przez to wiele osob
moze
> nazywac siebie z informatykiem (np. Ty).

Dla mnie mniej (umiejetnosci okreslone coraz mniej konkretnie),
dla Ciebie wiecej (coraz wiecej zadan mozna podczepic pod taka definicje).
Dzisiaj informatyka to takie modne slowo. Ludzie po krotkim kursie
dopisuja sobie 'informatyk' na wizytowce. Dlatego dla mnie jak ktos mowi,
ze jest informatykiem to nie znaczy to nic.

> nadajesz sie tutaj idealnie na administratora systemu ...

Przy podaniu o podwyzke dolacze opinie, ze 'idealnie
nadaje sie na administratora';)

> Szkoly nie ksztalca ... to ludzie sie ksztalca sami w danym kierunku
jezeli
> maja ku temu jakies predysopzycje ...

Pewnie, ze nawet najlepsza szkola nie zmusi do nauki kogos, kto
tego nie chce czy po prostu sie do tego nie nadaje.
Zawsze mozna znalesc prace zaliczeniowe w Internecie,
kupic u kogos projekty, na egzaminach sciagac ile tylko sie da, itd.
Tylko po co wtedy chodzic do szkoly? Dla papierka? On i tak nie
bedzie wiele wart a moze nawet nic. A czas w szkole sie zamrnuje.

>
> a z czym ?? z gotowaniem ? z robieniem na drutach ???

To jest obsluga komputera. Nie widze powodu, by
trzeba bylo studiowac 5 lat by obslugiowac PC.
Zwlaszcza, ze na studiach tego nie ucza lub ucza
w bardzo niewielkim zakresie. Ale za to jest cos
innego (np. matma, fizyka, algorytmika). Tylko, ze
to do obslugi Worda zupelnie jest zbedne.

Mozna majac dr z informatyki skladac komputery, ale po co
tyle zachodu? I czy taki komputer bedzie w czyms lepszy
od komputera zlozonego przez licealiste?

> ty chyba ukonczyles jakis uniwerek bo twoje TXT sa rozwalajace ...

Cos tam konczylem, ale nie uniwerek.

> nie ma w
> Polsce szkol, ktore potrafia wbic do glowy teorie i praktyke przez czas
> trwania nauki ...

Zgadza sie. Nikt nie mowi, ze po najlepszej szkole kazdy bedzie lepszy
od konkretnego osobnika bez zadnej szkoly. Ale przecietnie
tak jest.
To tak samo jak przecietnie czlowiek po studiach zarabia wiecej
od czlowieka, ktory studiow nie skonczyl. Ale najbogatszy
czlowiek na swiecie nie skonczyl studiow.

> czlowiek, ktory konczy studia obojetnie jakie by nie byly
> i tak musi miec stycznosc z rzeczywistoscia i popracowac te 2-3 lata zeby
mi
> ec pojecie o czym mowi ...

A czy ktos twierdzi inaczej?
Szkola daje (o ile ktos zechce wziac) podstawy
teoretyczne. O praktyke trzeba zadbac samemu.

Pozdrawiam

Marcin



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 12:57:48 MET DST